Ukraiński żołnierz jedzie po wodę ze studni gminnej w wyzwolonej wsi Troitske w obwodzie charkowskim 18 września 2022 r.
Yasuyoshi Chiba | Afp | Dobre zdjęcia
Ukraińscy urzędnicy odrzucili plany okupowanych przez Rosję regionów kraju dotyczące przeprowadzenia referendum w sprawie przystąpienia do Federacji Rosyjskiej, twierdząc, że byłoby to „porażką”, podczas gdy analitycy widzą wzrost głosów Moskwy w miarę kontynuacji kontrofensywy Kijowa.
Rosyjscy pełnomocnicy i urzędnicy zainstalowani na terytoriach okupowanych wydali we wtorek serię oświadczeń.
Te ogłoszenia pojawiły się wcześniej Prezydent Rosji Władimir Putin zarządził w środę „częściową demobilizację” Obejmują one powołanie rezerw wojskowych do czynnej służby i zwiększenie rządowych funduszy na produkcję uzbrojenia.
Głosowanie w ten weekend odbędzie się w dwóch samozwańczych „republikach” Doniecka i Ługańska we wschodnim Donbasie, a także na okupowanych terytoriach obwodów zaporoskiego i chersońskiego.
Głosowanie – którego wyniki mogą być sfałszowane i powszechnie oczekuje się, że będzie sprzyjać przyłączeniu się do Rosji – jest powszechnie postrzegane jako sposób na zaanektowanie przez Rosję części Ukrainy i uzasadnienie jej „bezpieczeństwa”. Chociaż większość społeczności międzynarodowej nie uznała zasadności głosowania ani wyników, pozostało ono „terytorium rosyjskim”.
Nie trzeba dodawać, że ostatnie próby Rosji aneksji części Ukrainy i usankcjonowania takiego aktu poprzez przeprowadzenie referendum spotkały się z międzynarodowym potępieniem, począwszy od Kijowa.
Prezydent Wołodymyr Zełenski odrzucił „hałasowe wiadomości” i zapowiedzi referendum, mówiąc, że Ukraina już to wszystko słyszała.
„Dzisiaj dochodzą bardzo głośne wiadomości z Rosji. Jest wiele pytań na ten temat. Ale co tak naprawdę się stało? Usłyszeliśmy coś, czego nigdy wcześniej nie słyszeliśmy” – powiedział w swoim wieczornym przemówieniu, które minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba nazwał kogokolwiek. Referendum jest „makietą”, która nie odstrasza Ukrainy od zamiaru wyzwolenia jej terytoriów.
Potwierdzając stanowisko Kuleby, Jurij Sak, doradca ministra obrony Ukrainy Ołeksija Reznikowa, powiedział CNBC, że takie „fałszywe” głosy „nie powiodą się” z kilku powodów.
„Jest to desperacki, ratujący twarz wysiłek, który starają się wykorzystać, aby zrekompensować upokorzenie, jakiego doznali na polu bitwy w wyniku kontrataku armii ukraińskiej w regionie Charkowa i Chersoniu” – powiedział. CNBC wtorek.
„Drugą rzeczą jest to, że bez względu na to, co zrobią, nie zatrzyma armii ukraińskiej, której nie uznają żaden członek społeczności międzynarodowej”.
„Po trzecie, najważniejsze jest to, że miejscowa ludność na tymczasowo okupowanych terytoriach – teraz widzimy usuwanie tych terytoriów – nie jest przychylna okupantom. Nie jest przychylna okupantom. A więc te fałszywe referenda zawiedzie pod dowolnym kątem i pod dowolnym kątem” – powiedział.
Dlaczego głosy się zdarzają?
W związku z remisem wtorkowego głosowania analitycy kwestionowali, czy Moskwa ogłosi rosyjską mobilizację, stawiając Rosjan na zdecydowanym kursie wojennym i otwierając drzwi do możliwości wysłania wojsk rosyjskich w czasie wojny. Na Ukrainę.
Putin potwierdził te spekulacje w środę po ogłoszeniu częściowej demobilizacji narodu rosyjskiego, jednocześnie ponownie obwiniając Zachód za wojnę na Ukrainie i mówiąc, że Rosja „ma dużo broni do zareagowania” na to, co powiedział, to groźby z Zachodu.
Ostatni ruch Putina ma miejsce, gdy debata na temat mobilizacji wśród polityków i pro-putinowskich komentatorów stała się głośniejsza w ostatnich tygodniach, pod presją Kremla, aby położył większy nacisk (oraz personel i broń) na „specjalną akcję wojskową” na Ukrainie. Sukcesy Kijowa w kontratakach piorunowych w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie i Chersoniu na południu kraju.
Szczególnie udana była kontrofensywa w Charkowie, gdzie siły ukraińskie eksmitowały z tego obszaru prawie wszystkie wojska rosyjskie; W Chersoniu sytuacja jest bardziej skomplikowana, ponieważ siły rosyjskie są głęboko osadzone w mieście portowym i wokół niego oraz na Krymie, który Rosja anektowała w 2014 r., podobnie próbowała legitymizować swoją aneksję, przeprowadzając fałszywe referendum.
Putin powiedział w środę, że Rosja popiera referendum, dodając, że „decyzja o częściowej mobilizacji jest w pełni adekwatna do zagrożeń, przed którymi stoimy, czyli ochrony naszej ojczyzny, jej suwerenności i integralności terytorialnej, zapewnienia bezpieczeństwa naszym wyzwolonym ludziom i ludziom. Terytoria”.
Zbliżające się głosowanie będzie wymagało większej siły roboczej, nawet jeśli Kreml fałszywie twierdzi, że „chroni” własne terytorium i obywateli.
Zachodni sojusznicy Ukrainy już potwierdzili, że wyniki jakiegokolwiek głosowania byłyby nieuprawnione.
Unia Europejska powiedziała, że nie może być uważana za „swobodne wyrażanie woli ludu” w tych regionach, podczas gdy sekretarz stanu USA Anthony Blinken skomentował we wtorek, że „złe głosowanie nie jest oznaką możliwej mobilizacji dodatkowych sił To oznaka siły, przeciwnie, to oznaka słabości, to oznaka rosyjskiej porażki.”
Doradca prezydenta Joe Bidena do spraw bezpieczeństwa narodowego, Jack Sullivan, powiedział, że głosowanie było sprzeczne z zasadami suwerenności i integralności terytorialnej. W środowym przemówieniu do Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych Biden powiedział, że wyda „silne potępienie” wojny Rosji z Ukrainą.
Więcej mocy bojowej
Najnowsza informacja wywiadowcza brytyjskiego Ministerstwa Obrony, opublikowana w środę rano, mówi, że pilność takich głosowań może wynikać z rosyjskich obaw, że „ukraiński atak jest nieuchronny”. [on occupied areas] Oczekiwanie większego bezpieczeństwa po formalnym wejściu do Rosji”.
Ministerstwo zwróciło jednak uwagę, że siły rosyjskie na Ukrainie nadal doświadczają niedoborów siły roboczej i że we wtorek odbyło się głosowanie w rosyjskiej Dumie w sprawie zaostrzenia rosyjskiego prawa karnego dotyczącego służby wojskowej. , stan wojenny, konflikty zbrojne i działania wojenne” — może mieć na celu ograniczenie liczby osób nie biorących udziału w walce i może być zaprojektowana w celu złagodzenia niektórych bezpośrednich „obciążeń personelu”.
„Rosyjscy przywódcy cywilni i wojskowi napotkali znaczną presję w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Te nowe środki zostały wprowadzone w wyniku publicznej krytyki i stanowią dalszy rozwój rosyjskiej strategii” – powiedział minister.
„Putin podejmuje większe ryzyko polityczne, podważając iluzję, że Rosja nie jest w stanie wojny ani kryzysu narodowego w nadziei na zbudowanie większej siły bojowej” – powiedział minister.