Naukowcy Zostałem zauważony Wolno trawiona czarna dziura nie spieszy się z zjedzeniem ostatniego posiłku. Czarna dziura, o której mowa, została odkryta podczas zakłócenia pływowego (TDE) w 2018 roku i jest znana jako AT2018fyk. Na podstawie wszystkich odczytów zarejestrowanych również przez należący do NASA teleskop rentgenowski Chandra wygląda na to, że czarna dziura naprawdę cieszy się ostatnim posiłkiem.
Jeśli rozmowa o tym wydaje się nieco głupia, cóż, przyjrzyjmy się niektórym rzeczom, które wiemy o czarnych dziurach. Zwykle, gdy czarna dziura zasysa gwiazdę – lub inne ciało niebieskie – robi to chwytając ją własną siłą grawitacji. To wciąga obiekt do czarnej dziury, powodując jego strawienie. Jednak w przypadku AT2018fyk czarna dziura wydaje się powoli zjadać swój posiłek w miarę upływu lat.
Naukowcy zauważyli wolno trawiącą czarną dziurę, gdy szczyt jasności zwrócił ich uwagę z powrotem na wydarzenie jakiś czas po pierwotnym TDE. Kiedy tak się stało, zaczęli analizować liczby i oszacowali, że czarna dziura ponownie przejdzie przez swój posiłek w sierpniu 2023 r. Naukowcy zarezerwowali więc czas dla Chandry i czekali. 14 sierpnia to czekanie się opłaciło.
Obserwując czarną dziurę, badacze zauważyli znaczne zmniejszenie emisji z ciała niebieskiego. Oznacza to, że gwiazda albo w końcu się rozpadła – co będziemy mogli potwierdzić za kilka lat – albo czarna dziura wyciągnęła z niej więcej.
To bardzo interesujące odkrycie, które całkowicie zmienia naszą wiedzę o czarnych dziurach. Nie jest to całkowicie zaskakujące, ponieważ nasze rozumienie wszechświata stale się zmienia, zwłaszcza gdy potężne obserwatoria, takie jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, nadal wnikają głębiej w historię naszego wszechświata.
Jednakże wiedza o istnieniu wolno trawiących się czarnych dziur jest interesującą sugestią, która niewątpliwie skłoni naukowców do głębszego przyjrzenia się wszelkim przyszłym TDE, które zaobserwujemy. Ale na razie musimy poczekać i zobaczyć, czy AT2018fyk skończy posiłek, czy przyjdzie, żeby zjeść kolejny kęs.