Google uruchomiło już sieć Find My Device na Androidzie długi To opóźnienie było korzystne dla Apple, ale jego premiera niosła ze sobą obietnicę trackerów podobnych do AirTag dla użytkowników Androida. Było jednak całkiem jasne, że obecny stan sieci jest niczym w porównaniu ze stanem Apple, a teraz ktoś to przetestował, przesyłając pocztą dwa moduły śledzące, aby zobaczyć ich postęp.
Jak dotąd istnieje tylko kilka modułów śledzących w sieci Znajdź moje urządzenie. Dwa od Chipolo, trzy od Pebblebee. Podczas naszych wstępnych przeglądów obu zestawów modułów śledzących szybko odkryliśmy, że niezwykle powolny rozwój sieci w połączeniu z decyzją Google o domyślnym ograniczeniu jej do obszarów o „dużym ruchu” spowodował, że moduły śledzące miały niewiarygodnie ograniczoną funkcjonalność.
Google twierdzi, że pracuje nad tym, ale może minąć trochę czasu, zanim zaczniemy widzieć ulepszenia.
W międzyczasie przeprowadzono test Napisane przez użytkownika Reddita u/chiselplow Pokazuje stan modułów śledzących Znajdź moje urządzenie w porównaniu ze złotym standardem, AirTag firmy Apple.
3 lipca AirTag i moduł śledzący Find My Device firmy Pebblebee (nie podano który) zostały umieszczone w paczce i wysłane za pośrednictwem USPS. Urządzenie AirTag dostarczało aktualnych informacji o swojej lokalizacji za pośrednictwem ciężarówki i lokalnego centrum, a także większej ciężarówki jadącej do większego magazynu. Moduł śledzący Pebblebee udostępnił tylko jedną aktualizację, gdy znajdował się w tym magazynie, a aktualizacja ta powracała i informowała, że ostatni raz widziano ją w domu użytkownika.
Ostatecznie zostało to zaktualizowane i 6 lipca paczka została dostarczona do miejsca przeznaczenia. Urządzenie AirTag w dalszym ciągu dostarczało częstych aktualizacji dotyczących swojej lokalizacji podczas całej podróży, w tym w innych lokalizacjach, a nawet w drodze.
Pod koniec moduł śledzący Pebblebee najwyraźniej powrócił do informowania, że był ostatnio widziany w domu użytkownika i nigdy nie był aktualizowany po dotarciu do ostatecznej lokalizacji. Jasne jest, że w pewnym momencie widziano moduł śledzący, ale bardzo dziwne jest, że zebrane dane zostały faktycznie odrzucone.
Pojawiają się tu pytania, np. czy odbiorca paczki posiada telefon z Androidem. W każdym razie jest całkiem jasne, że moduły śledzące w sieci Google nie są jeszcze w stanie nadążyć za wydajnością śledzenia lokalizacji przez AirTag. I szczerze mówiąc, ma to sens. Google potrzebuje dużo czasu, aby w pełni wdrożyć swoją sieć, a test ten przeprowadzono w USA, gdzie, biorąc pod uwagę udział iPhone’a w rynku, jest całkowicie prawdopodobne, że moduł śledzący nigdy nie znajdowałby się w pobliżu telefonu z Androidem na tyle długo, aby poprawnie zaktualizować jego lokalizację.
Ostatecznie wydaje się, że wiele z tego można przypisać domyślnemu ustawieniu „obszary o dużym natężeniu ruchu” w sieci Znajdź moje urządzenie. Uniemożliwia to telefonom z Androidem zgłaszanie lokalizacji modułu śledzącego, chyba że znajdują się w lokalizacji uważanej za „dużo ruchu” – i nie jest do końca jasne, jaki jest tego limit. Ale przypadkowe drogi i magazyny prawdopodobnie Nie spełnia standardów.
Planowaliśmy przeprowadzić podobny test, gdy sieć Find My Device zostanie uruchomiona na szerszą skalę. Bądź na bieżąco i daj nam znać w komentarzach, jak działają w Twoim przypadku moduły śledzące Find My Device.
Więcej informacji o Znajdź moje urządzenie:
Podążaj za Benem: Twitterze/X, WątkiI Instagrama
FTC: Korzystamy z linków partnerskich, aby automatycznie zarabiać. więcej.