Krytyka podkreśla trwający wewnątrzpartyjny spór między lojalistami wobec byłego prezydenta Donalda Trumpa a niektórymi elementami republikańskiego establishmentu, które nadal sprzeciwiają się jego faktycznemu przywództwu partii.
„Wstyd spada na przyjęcie, które potępiłoby osoby sumienia, które szukają prawdy w obliczu jadu. Honor przywiązuje się do Liz Cheney i Adama Kinzingera za poszukiwanie prawdy, nawet jeśli odbywa się to za wielkim kosztem osobistym” – napisał Romney w tweecie.
Obaj nie okazywali skruchy w swojej krytyce Trumpa.
„Jeśli cena za gotowość do powiedzenia prawdy i dotarcia do sedna tego, co wydarzyło się 6 stycznia, i upewnienia się, że ci, którzy są odpowiedzialni, są pociągnięci do odpowiedzialności, jest cenzurą, to absolutnie zamierzam nadal walczyć o to, co „Wiedziałem, że to prawda”, „Cheney powiedział CNN w tym tygodniu. „I myślę, że to smutny dzień dla imprezy Lincolna, tam właśnie jesteśmy”.