Kair Kiedy Laila Bseiso w końcu zobaczyła swoje nazwisko na nowej liście 400 Amerykanów, którzy zgodzili się w czwartek opuścić Strefę Gazy i uciec przed brutalną wojną między Izraelem a Hamasem przez przejście graniczne w Rafah do Egiptu, poczuła głęboką ulgę pomysł ucieczki. Po ciężko zbombardowanej enklawie nastąpił większy niepokój.
Zawierała listę wydaną przez kontrolowane przez Hamas Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Gazie Nazwiska 400 obywateli amerykańskich którzy w czwartek otrzymali zgodę na przekroczenie granicy z Egiptem. Jednak Bseiso, amerykańska matka palestyńskiego pochodzenia z Ohio, ze zdziwieniem odkryła, że dwójka jej małych dzieci nie znalazła się na liście nazwisk.
Bseiso ma troje dzieci. Hassan, najstarszy syn, ma 12 lat i obywatelstwo amerykańskie, ale jego 7-letni brat Mohammed i 10-letnia siostra Nada urodzili się w Gazie. Nie mają amerykańskich paszportów. Chociaż palestyńskie władze graniczne pozwoliły Laili Bseiso i trójce jej dzieci przekroczyć bramę graniczną, ona i jej dzieci oczekują obecnie po egipskiej stronie przejścia.
Bseiso był pod wrażeniem, że Departament Stanu USA zezwoli członkom najbliższej rodziny na podróżowanie z posiadaczami amerykańskiego paszportu. To Oświadczenie Departamentu Stanu z października Powiedział, że Stany Zjednoczone „będą w dalszym ciągu pilnie współpracować z Egiptem i Izraelem, aby ułatwić obywatelom amerykańskim i członkom ich najbliższej rodziny bezpieczne opuszczenie Gazy i podróżowanie przez Egipt do miejsca docelowego”.
W środę CBS News Rozmawiałem także z amerykańską kuzynką Bseiso, Susan BseisoOczekiwała również na przekroczenie granicy i powiedziała, że Departament Stanu udzielił jej wskazówek, że „dla obywateli USA i członków ich rodzin zostaną ustalone konkretne daty wyjazdu, aby zapewnić uporządkowane przejście”.
Matka Palestyńsko-Amerykańska, Siso, kilkakrotnie kontaktowała się z ambasadą USA w Kairze, próbując uzyskać wyjaśnienia na temat sytuacji swoich dzieci. Urzędnicy ambasady powiedzieli Bseisu, że przesłali rządowi egipskiemu imiona jej dzieci, próbując pozwolić dzieciom na wyjazd z nią.
„Po prostu wzięli nazwiska moich dzieci, których nie było na liście, i powiedzieli: «To zależy od ciebie, czy chcesz poczekać»” – Bseiso powiedziała w czwartek CBS News. „Powiedziałem im, wiecie, niebezpiecznie jest wracać i przekraczać granicę. Przyjeżdżam tu już piąty raz. Nie jest łatwo tu przyjechać, nic nie jest pewne i nie wiem, co robić”.
„To niedorzeczne oczekiwać, że matka wyjedzie bez dzieci” – stwierdził Bseiso.
Bseiso wraz z dalszą rodziną udała się na przejście graniczne w Rafah, mając nadzieję, że wszyscy razem udadzą się do Egiptu, a następnie do Stanów Zjednoczonych, ale potem została sama z dziećmi w poczekalni, niepewna, co będzie dalej.
Kiedy dotarła na stronę egipską, została przyjęta przez personel ambasady amerykańskiej. Wypełnili dokumenty jej dzieci i pozwolono im wjechać do Egiptu. Po przekroczeniu przejścia granicznego rodzina wyruszyła autobusem do Kairu.