Twierdzono, że królowa Elżbieta II będzie „tygodniami” nie widzieć swojego męża, księcia Filipa, nowej książki zatytułowanej „Elizabeth: An Intimate Portrait”.
Sporadyczne spotkania rozpoczęły się, gdy książę Edynburga przeszedł na emeryturę w 2017 roku, zgodnie z fragmentem nadchodzącej biografii. Otrzymane przez Daily Mail Piątek.
Jednak autor Giles Brandreth stwierdził również, że para utrzymywała kontakt w tym czasie, rozmawiając „regularnie” przez telefon.
Według książki Jej Wysokość zrozumiała, że układ jej i jej męża może niektórym wydawać się dziwny, ale podobno wiedziała, że Filip nie chce, aby mu „przeszkadzano” i chciał „przemierzać swoje dni po swojemu”.
Pięć lat po przejściu na emeryturę długoletni małżonek królowej Zmarł w kwietniu 2021 roku.
Książka Brandretha podobno ujawnia również, że królowa Elżbieta II była zdeterminowana, by być u boku Filipa, kiedy zmarł, ponieważ znaleźli dla siebie nowe uznanie podczas pandemii w 2020 roku.
W czasie pandemii koronawirusa para – która jest małżeństwem od 73 lat – podobno spędza więcej czasu razem w Szkocji i zamku Windsor.
Po śmierci Filipa królowa poczuła „wielki osobisty smutek”, jak wynika z fragmentu, ale czuła, że jej „chrześcijańskim obowiązkiem” jest kontynuowanie działalności najlepiej, jak potrafi – pomimo złego stanu zdrowia.
W książce Brandreth zauważa, że oglądanie telewizji pomogło stłumić nastroje rodziny królewskiej, zwłaszcza dramatów, takich jak brytyjski serial policyjny Line of Duty.
Królowa podobno odmówiła zwolnienia tempa aż do zeszłej jesieni, kiedy doświadczyła nagłego spadku energii i lekarze nakazali jej stonować, dodał nadawca.
„Z pewnością mój mąż by się nie zgodził”, powiedziała Jej Wysokość, według Brandretha.
Było to ostatnie publiczne wystąpienie królowej Koniec obchodów platynowego jubileuszu w czerwcu.
Dołączył do niej jej syn, król Karol III i jego żona, Camilla Parker Bowles, wraz z wnukiem, księciem Williamem, jego żoną, Kate Middleton i trojgiem dzieci: 9-letnim księciem Jerzym, 7-letnią księżniczką Charlotte i księciem Ludwik, 4.
Jej Królewska Wysokość Zmarł we wrześniu W wieku 96 lat po 70 latach panowania.