Pomimo przerwania meczu na długi czas z powodu deszczu pod koniec piątej rundy, Royals nie stracili impetu w zwycięstwie 6:1 nad Guardians. To zwycięstwo nie tylko zapewniło im pierwsze miejsce, ale zapewniło im zwycięstwo w serii meczów sezonu przeciwko Cleveland.
Sprawy zaczęły się szybko dla Kansas City Chiefs. Po bezbramkowej pierwszej połowie Paul DeJong rozbudził atak potężnym strzałem w stronę przeciwnego kortu. Było to 23. trafienie DeJonga z długiej piłki w tym sezonie.
Niestety, w drugiej połowie „Królewscy” otrzymali mocny cios. Michael Lorenzen, który był w dobrej formie od czasu przybycia z Teksasu, doznał kontuzji, grając w pierwszej bazie zgodnie z wyborem zapolowego. Niezręczne rozciągnięcie doprowadziło do naciągnięcia ścięgna podkolanowego i jego wyjścia z gry, a w drugiej połowie dwóch zawodników odsunęło się na bok. Jednak Kansas City zaliczyło świetny występ.
Dzięki współpracy Carlosa Hernandeza, Jamesa MacArthura, Johna Schreibera, Sama Longa i Chrisa Strattona drużynie Royals udało się zebrać 7 zbiórek. 1⁄3 Bieg piłki, w wyniku którego padł jeden gol. Co więcej, atak nadal zapewniał wsparcie.
Po opóźnieniu w piątej rundzie nietoperze z Kansas City odzyskały aktywność. W obliczu starego przyjaciela Scotta Barlowa Royals zebrali siły i strzelili trzy runy w siódmej rundzie, zwiększając prowadzenie do 5-1.
W przeciwieństwie do Kansas City, Cleveland nie było w stanie wyrzucić żadnego pałkarza z bazy po wznowieniu gry. Miotacze Royals uderzyli wszystkich 15 pałkarzy, z którymi się zmierzyli. Freddie Vermin dodał punkt w ósmej rundzie, a Stratton przerwał grę w dziewiątej rundzie.
Royals, którzy wygrali 75-58, będą jutro starali się rozegrać cztery mecze. Walką Michaela Wachy będzie Tanner Bibby. Rzut pierwszej piłki zaplanowano na godzinę 12:10 czasu polskiego.