INDIANAPOLIS (AP) – debiutantka Indiana Fever Kaitlyn Clark rzuciła piłkę wysoko w powietrze po upływie czasu w sobotę. Doświadczony strażnik Kelsey Mitchell właśnie zaczął klaskać.
Wreszcie, po czterech porażkach z rzędu u siebie, Fever świętowała.
W ostatnim meczu pomiędzy rywalami z college’u Clarkiem i Angelem Reesemi jednego dnia była gwiazda Karoliny Południowej Camila Cardoso zadebiutowała w sezonie zasadniczym przed inną publicznością w Gainbridge Fieldhouse, Clark zakończył mecz z 11 punktami. Osiem zbiórek i sześć asyst w wygranym 71-70 meczu z Chicago Sky podczas Pride Day.
„Było wspaniale i myślę, że wydarzyło się to w naprawdę świetnym momencie” – powiedział Clark po zwycięstwie w otwierającym Puchar Komisarza. „Nasi kibice byli wspaniali. Byli pełni energii. Wiesz, że jako zespół nigdy nie rzucaliśmy dobrze piłką i czasami jest to dla fanów trudne, tak to widzą. Ale myślę, że naprawdę docenili naszą dzisiejszą świetną obronę. „
Clark otrzymała dużą pomoc od swoich kolegów z drużyny, jeszcze zanim Dana Evans nie spudłowała pierwszych dwóch rzutów wolnych Sky na 6,6 sekundy przed końcem, co zapewniło remis za jeden punkt przed wyrzuceniem Clarka.
Mitchell zdobył 18 punktów. Nalyssa Smith zdobyła 17 punktów i 9 zbiórek, a Christy Wallace i Aliyah Boston po 10 punktów. Boston, były kolega Cardoso z Karoliny Południowej, również zebrał osiem zbiórek, a Fever (2-8) przerwał passę trzech porażek z rzędu.
Jednak w tej rywalizacji chodziło o coś więcej niż tylko wyniki i statystyki.
Zawierało trzech z siedmiu najlepszych typów tegorocznego draftu – trzech graczy z klasy pokoleniowych debiutantów, którzy mogli stać się nowymi twarzami WNBA – oraz tydzień, w którym fani Fever mieli okazję zobaczyć zarówno cztery najlepsze typy draftu, jak i pięć z pierwszej siódemki.
Tym razem Clark miała przewagę nad dwiema kobietami, które uniemożliwiły jej zdobycie mistrzostwa NCAA Nawet wtedy, gdy przyjęła kulę w ramię od Chindi Carter Zanim miną dopływy w trzeciej kwarcie. Sędziowie uznali to za faul przy piłce.
Carter powiedziała, że nie będzie odpowiadać na żadne pytania dotyczące Clarka.
„Nie spodziewałem się tego” – powiedział Clark na początku. „Tak właśnie jest. To gra fizyczna. Wykonaj rzut wolny i atakuj i czuję, że właśnie to zrobiliśmy”.
Jednak w rewanżu Clark, dwukrotna Graczka Roku NCAA i dwukrotna wicemistrzyni ligi I, zmierzy się z Cardoso, która w marcu zdobyła swój drugi tytuł z Gamecocks, a zwłaszcza z Reese, która poprowadziła LSU do mistrzostwa mistrzostwo. Tytuł krajowy 2023, urzeka fanów.
Po meczu Rees nie odpowiadał na pytania reporterów.
Przed meczem trenerka Fever, Christy Sides, próbowała wywołać rywalizację pomiędzy dwoma zespołami ze Środkowego Zachodu, ale to głośne brawa dla Clarka przed meczem i kilka buczeniach szybko zostały zagłuszone przez wiwaty na cześć Reese podczas przedmeczowych wstępów, które zadecydowały o ostatecznym rozgrywce oprócz.
Reese zakończyła swój ostatni mecz przeciwko Clarkowi z ośmioma punktami i 13 zbiórkami Cardozo zagrał po raz pierwszy Od czasu, gdy 3 maja doznała kontuzji prawego barku w meczu przedsezonowym. Cardoso miał 11 punktów i sześć zbiórek w 18 minut, ale został odgwizdany za faul, który doprowadził do zdobycia przez Boston trzech punktów na 1:19 przed końcem, co pokazało różnicę.
„W pierwszym meczu też grałem dobrze” – powiedział Carter, który miał 19 punktów i sześć asyst i prowadził Sky (3-4). „Nie była w takiej sytuacji, aby zakończyć grę, więc dajmy jej trochę czasu”.
Marina Mabrey zdobyła dla Chicago 15 punktów i 9 zbiórek.
Cardoso wszedł po raz pierwszy w połowie pierwszej kwarty i nie tracił czasu na wywarcie wpływu. Zdobyła sześć punktów i cztery zbiórki w ciągu sześciu minut, w których Sky odrobiła deficyt 22-16, wyszła na prowadzenie i utrzymała dynamikę, aby zakończyć serię 15-4 po tym, jak Cardoso opuścił drużynę w połowie drugiej kwarty.
Clark pomógł drużynie Indiana zareagować, prowadząc 9:0 przed przerwą, dając drużynie Fever prowadzenie 35-31.
Chicago wróciło na początek drugiej połowy do stanu 37, ale Indiana odpowiedziała sześcioma punktami z rzędu i zakończyła trzecią kwartę prowadzeniem 54-49. The Sky odbili się późno po spadku do deficytu 68-58 i zakończyli serią 12-3, ale nie byli w stanie do końca wrócić.
„Na początku sezonu myślałem, że gdybyśmy strzelali w ten sposób, nie wygralibyśmy meczu, ponieważ nie mielibyśmy takiej elastyczności i pozwolilibyśmy, aby to miało wpływ na naszą grę w defensywie” – powiedział Clark. „Jestem z nas tak dumny, że myślałem, że jesteśmy naprawdę odważni”.
Następny
Sky: Zrób sobie krótką przerwę przed wtorkowym gospodarzem New York Liberty.
Gorączka: w niedzielę po raz drugi w tym sezonie odwiedź Nowy Jork.
___
Ta historia została poprawiona, aby pokazać, że NaLyssa Smith otrzymała 17 punktów, a nie 18, za gorączkę.
___
AP WNBA: https://apnews.com/hub/wnba-basketball