Justin Timberlake znów zaczął „prowadzić” – ale nie taki, który wymagałby od niego wsiadania za kierownicę.
Na zdjęciach uzyskanych wyłącznie przez Page Six 43-letnia gwiazda popu była widziana w czwartek podczas przerwy w trasie Forget Tomorrow World Tour idącej na lekcje golfa do Nowego Jorku.
Timberlake dał dwa koncerty z rzędu w Madison Square Garden, gdzie na widowni wspierała go jego żona Jessica Biel.
Piosenkarz „SexyBack” ma w następnej kolejności udać się do Bostonu, ale zdecydował się najpierw poświęcić trochę czasu na przećwiczenie zamachu golfowego.
Został sfotografowany obok puszki przechadzającej się ulicami Wielkiego Jabłka w niebieskim kapeluszu, T-shircie z trasy koncertowej Grateful Dead w stylu vintage, jasnoniebieskich spodenkach do koszykówki, okularach przeciwsłonecznych i tenisówkach.
Powiedziano nam, że Timberlake, który w zeszłym tygodniu został aresztowany za jazdę po pijanemu w Hamptons, przeszedł sześć przecznic od swojego mieszkania do pola golfowego na dolnym Manhattanie, unikając dojazdu na miejsce.
Zgodnie z prawem stanu Nowy JorkPrawo jazdy osoby, która została ukarana za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, może zostać zawieszone na okres co najmniej sześciu miesięcy lub nawet roku.
18 czerwca Timberlake został oskarżony o prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i dwa inne wykroczenia drogowe, w tym niezatrzymanie się przed znakiem stopu i niezatrzymanie się na właściwym pasie ruchu.
Jego prawnik, Edward Burke Jr., powiedział wcześniej w ekskluzywnym oświadczeniu dla Page Six, że nie może się doczekać „zdecydowanej obrony” swojego słynnego klienta i że będzie miał „wiele do powiedzenia we właściwym czasie”.
Następna rozprawa Timberlake’a wyznaczona jest na 26 lipca, ale powiedziano nam, że piosenkarz „Mirrors” nie musi stawiać się na rozprawie procesowej.
W międzyczasie Biuro Prokuratora Okręgowego Hrabstwa Suffolk prowadziło pełne dochodzenie w sprawie zdarzenia.
Jednak szczegóły dotyczące tego, co wydarzyło się podczas aresztowania, wyciekły, w tym o „przekrwieniu oczu Timberlake’a”, jego twierdzeniu, że wypił tylko „jedno martini” i odmowie poddania się badaniu alkomatem.
Jak dowiedział się wyłącznie „New York Post”, początkujący funkcjonariusz policji – który nie wiedział, kim był członek *NSYNC – Na początku dał mu ostrzeżenie Przed wycofaniem go kilka minut później.
W oczekiwaniu na wyrok Timberlake wydaje się bardziej przestrzegać zasad. W zeszłym tygodniu przywiózł go z powrotem do Nowego Jorku z Hamptons osobistym kierowcą.