Jeśli chodzi o konflikt między Izraelem a Palestyną, Biden i Trump nie są tacy sami

Podczas wojny w Gazie prezydent Joe Biden konsekwentnie zajmował proizraelskie stanowisko. Po ataku z 7 października udał się do Izraela i udzielił pomocy armii izraelskiej Ogromne ilości amunicjipublicznie odrzucił zaproszenie do Bezterminowe zawieszenie broniI zawetował to Sprzeciwiał się uchwałom Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wszystko to odzwierciedla głęboko zakorzenione osobiste przekonania prezydenta na temat… Konieczność wspierania państwa żydowskiego I pomysł, że Popularne poparcie dla Izraela Daje Ameryce większy wpływ za kulisami.

Do Osoby zainteresowane Waszyngtonem Wywarłoby to większą presję na Jerozolimę, aby zaprzestała zabijania, a to rodzi zasadnicze pytanie: czy prezydent Donald Trump zrobiłby coś inaczej?

Odpowiedź jest prawie na pewno tak. Biden wywierał jedynie niekonsekwentną presję na Izrael; Trump niczego by nie odłożył.

Wszystko, co wiemy o byłym prezydencie, od jego szeroko zakrojonych osiągnięć politycznych w sprawie konfliktu izraelsko-palestyńskiego po oświadczenia jego starszych doradców na temat wojny, sugeruje, że nie miałby on żadnych skrupułów, by stanąć po stronie skrajnie prawicowego rządu w Izraelu. Chociaż Biden zepchnął Izrael za kulisy w kwestiach takich jak żywność i pomoc medyczna dla ludności cywilnej – z pewnym ograniczonym sukcesem – trudno sobie wyobrazić, że Trump podnosi palec w obronie cywilów w Gazie, których pragnie. Zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych.

Izraelska prawica to rozumie i tęskni za Trumpem. W Rozmowa na początku lutego W wywiadzie dla „Wall Street Journal” minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gvir jasno przedstawił swoje stanowisko.

Dodał: „Zamiast oferować nam pełne wsparcie, Biden jest zajęty dostarczaniem pomocy humanitarnej i paliwa [to Gaza]– powiedział Ben Gvir, który chodzi do Hamasu. „Gdyby Trump był u władzy, zachowanie Stanów Zjednoczonych byłoby zupełnie inne”.

Eksperci-obserwatorzy są podobnego zdania. W niedawnym artykule w New Republic Krytyka polityki Bidena w GazieDwóch byłych urzędników wysokiego szczebla – Amerykanin David Rothkopf i Izraelczyk Alon Pinkas – uważa, że ​​różnica między nim a Trumpem jest nadal ogromna.

READ  Aby pokonać inflację, Zimbabwe wprowadza nową walutę zabezpieczoną złotem Wiadomości biznesowe i gospodarcze

Mówią: „Bez względu na to, jak bardzo krytykujemy dotychczasową politykę administracji Bidena w stosunkach z Izraelem i Gazą, jedyną nadzieją na naprawienie ostatnich błędów i osiągnięcie pozytywnych rezultatów jest utrzymanie obecnego amerykańskiego przywództwa”. „Donald Trump, jak pisaliśmy w innym miejscu, byłby wielokrotnie gorszy i bardziej przychylny elementom ekstremistycznym w rządzie Netanjahu”.

Nie ma to być zdecydowana obrona Bidena. Obecnego prezydenta nie należy oceniać miarami poprzednika; Jest wiele, co mógł zrobić i nadal może zrobić, aby pomóc zerwać izraelski rząd ze śmiercionośnej i autodestrukcyjnej ścieżki.

Jednak w związku z inauguracją jednego z tych dwóch mężczyzn zbliżającą się w styczniu przyszłego roku z pewnością warto jasno określić faktyczne różnice polityczne między nimi. Prawda jest taka, że ​​Biden jest tradycyjnym proizraelskim amerykańskim centrowcem, podczas gdy Trump otwarcie i publicznie sprzymierzył się z izraelską prawicą. To dwa bardzo różne światopoglądy, które prowadziłyby do bardzo różnych polityk.

Właściwie już to zrobili.

„Najbardziej proizraelski prezydent wszechczasów”

Donald Trump uwielbia układy, a izraelsko-palestyńskie porozumienie pokojowe byłoby „porozumieniem stulecia”, jak lubi mawiać. Na początku jego administracji wydawało się, że może to skłonić go do wycofania się z twardego proizraelskiego stanowiska, które nakreślił podczas swojej kampanii wyborczej. Przecież nie da się dojść do porozumienia, rozmawiając tylko z jedną stroną.

Jednak doprowadzenie Palestyńczyków do stołu wymagałoby bardziej sprawiedliwej polityki, niż opisał Trump Najbardziej proizraelski prezydent wszechczasów – Podejmować właściwe kroki. Nie bez powodu izraelski premier Benjamin Netanjahu W 2020 r. otwarcie prowadzili kampanię na rzecz Trumpa przeciwko Bidenowi. Polityka amerykańska w administracji Trumpa była listą prezentów dla izraelskiej prawicy:

To nie są „normalne” stanowiska, jakich można by oczekiwać od każdego prezydenta, biorąc pod uwagę ponadpartyjny proizraelski konsensus w amerykańskiej polityce. Wielu z nich bezpośrednio nie zgadzało się z utrzymującym się od dawna konsensusem partyzanckim w amerykańskim kształtowaniu polityki, konsensusem, który próbował zrównoważyć wsparcie dla Izraela próbą utrzymania pozycji Stanów Zjednoczonych jako potencjalnego mediatora w wiarygodnych rozmowach pokojowych. Zespół Bidena tak W dużej mierze próbował powrócić do tego tradycyjnego stanowiska Tam, gdzie to możliwe, nawet jeśli to działa – Ograniczenie priorytetów dyplomacji bliskowschodniej Przed 7 października.

READ  Sunak i Truss UK kłócą się o podatki w debacie o przywództwie

Dane te sugerują, że Trump nie traktuje Izraela jak innych kwestii. Ani jego wpadka z zawieraniem umów, ani podejście do innych sojuszy, takich jak NATO, nie złagodziły jego twardego poparcia dla Netanjahu i izraelskiej prawicy podczas sprawowania urzędu. Aby udowodnić, że inaczej postąpiłby z wojną w Gazie, należy wykazać jakiś powód, aby sądzić, że Trump odrzuci ustalony schemat.

I nie ma ani jednego.

Dlaczego polityka Trumpa w sprawie Strefy Gazy (nadal) będzie bardziej rygorystyczna niż polityka Bidena?

Polityka Trumpa wobec Izraela i Palestyny, według relacji m.in To jest od Isaaca Stanleya Bakera z „Washington Post”., było w dużej mierze wynikiem delegacji. Nie dbając o szczegóły, zlecił formułowanie polityki asystentom. Chociaż od 7 października Trump powiedział stosunkowo niewiele na temat wojny w Gazie, ci wpływowi doradcy byli bardzo szczerzy. Zaatakowali Bidena z prawej strony.

Wśród tych przedstawicieli był jego zięć Jared Kushner. Podczas publicznego wystąpienia na Uniwersytecie Harvarda w lutym br. Wyraził swój wyraźny sprzeciw Do obecnych wysiłków Bidena na rzecz ustanowienia państwa palestyńskiego w ramach jakiegokolwiek powojennego porozumienia.

„Danie im państwa palestyńskiego zasadniczo wzmacnia ideę: «nagrodzimy was za wasze złe uczynki»” – powiedział Kushner. „Musisz pokazać terrorystom, że nie będą tolerowani i że podejmiemy zdecydowane działania”.

Ambasador Trumpa w Izraelu, jastrzębi David Friedman, poszedł dalej – oskarżając ekipę Bidena o „Utrudnianie wysiłku wojennegoNaciskając na Izrael w tym celu Zmniejszenie liczby ofiar cywilnych w kampanii bombowej. „Kiedykolwiek [while I was ambassador] Dodał w wywiadzie dla izraelskiego Channel 12 News: Czy Stany Zjednoczone nałożyły jakieś ograniczenia lub ograniczenia na zdolność Izraela do reagowania?

Jason Greenblatt, specjalny wysłannik Trumpa ds. polityki bliskowschodniej, Skrytykował decyzję administracji Bidena Nałożył sankcje na brutalnych osadników na Zachodnim Brzegu, nazywając ich „niesłusznymi i wprowadzającymi w błąd”. Stwierdził także, że jest „zszokowany faktem, że Departament Stanu bada możliwość ogłoszenia niepodległego państwa palestyńskiego”, decyzję, którą określił jako „niezwykle szkodliwą i niebezpieczną”.

READ  Rosyjskie embargo energetyczne może zatrzymać wojnę za dwa miesiące

Kluczowi decydenci w ostatniej administracji Trumpa odrzucili szereg decyzji Bidena, które obrońcy pokoju mogą faktycznie zaakceptować: jego cicha presja na Izrael, aby ograniczył szkody dla ludności cywilnej, jego dyplomacja mająca na celu poprawę powojennej przyszłości oraz jego gotowość do położenie kresu łamaniu praw człowieka. Sankcje na izraelskich osadników.

Z kolei doradcy Trumpa chwalili elementy polityki Bidena, które odrzuca większość jego lewicowych krytyków: publiczne poparcie prezydenta dla izraelskiego wysiłku wojennego.

Prezydent USA Joe Biden i prezydent Izraela Isaac Herzog pozują do zdjęcia z dziećmi machającymi flagami USA i Izraela, gdy przybywa on do rezydencji prezydenckiej w Jerozolimie, 14 lipca 2022 r.
Maya Aleroso/Pool/AFP/Getty Images

Dodał: „Chociaż byłem i nadal jestem bardzo krytyczny wobec administracji Bidena, wsparcie moralne, taktyczne, dyplomatyczne i wojskowe, jakiego udzieliła ona Izraelowi w ciągu ostatnich kilku dni, było wyjątkowe”. Friedman napisał 12 października:. „Jako osoba, która mieszka w Jerozolimie z dziećmi obywateli Izraela, jestem bardzo wdzięczna. Modlę się do Boga, aby amerykańskie wsparcie było kontynuowane w nadchodzących trudnych dniach”.

Nic nie wskazuje na to, aby Trump planował wybrać innego rodzaju doradcę lub odrzucić dotychczasowe stanowiska. Kiedy w październiku Trump wygłosił bezsensowny negatywny komentarz na temat Netanjahu, wydawało się, że jest to wynikiem napięcia w związku z uznaniem przez izraelskiego premiera zwycięstwa Bidena w 2020 roku. Następnego dnia były prezydent wycofał się ze swojej krytyki.

Jeszcze raz: stanowisko Bidena w sprawie przebiegu tej wojny jest całkowicie godne krytyki. Palestyńczycy czują się przez niego zdradzeni, podobnie jak wielu arabskich i muzułmańskich wyborców w Ameryce, i trudno ich za to winić.

Bidenowi na przykład udało się zbudować tak ogromny zbiornik dobrej woli wśród Izraelczyków, że faktycznie go osiągnął Jest tam bardziej popularny niż Trump i Netanjahu. Jednakże kilku ekspertów powiedziało mi, że jest on zdumiewająco niechętny do skorzystania z tego wsparcia, powiedzenia Izraelczykom prawdy o straszliwym złym zarządzaniu wojną przez ich rząd i nalegania na sprawiedliwe i szybkie rozwiązanie.

Ale jedną rzeczą jest stwierdzenie, że Biden nie spełnia oczekiwań, a inną rzeczą jest stwierdzenie, że nie różni się on znacząco od tego, czym byłby Trump. Wszystkie dowody, jakie posiadamy, sugerują, że tak będzie i że ta różnica może mieć ogromne znaczenie dla przyszłości amerykańskiego podejścia do konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *