JBL przez całą swoją karierę grał głównie złych złoczyńców, a jego postać zaciera granicę między kayfabe a rzeczywistością. Od 2017 roku pod adresem JBL pojawiają się zarzuty, że był on odpowiedzialny za odejście komentatora Mauro Ranallo z WWE.
W ostatnim odcinku „Historie z Briscoe i Bradshawem„, weteran opowiedział swoją wersję historii, zauważając, że w dużej mierze milczał, ponieważ nie chciał eskalować sprawy. Pamięta, jak wszystko się zaczęło, gdy poproszono go o opowiedzenie o ankiecie z udziałem Ranallo w odcinku Bring It to stół.”
„Powiedzieli: «Mauro właśnie przesłał dalej ankietę, w której brał udział, i był nadawcą numer jeden»”. Powiedziałem więc: „OK, porozmawiam o tym”. „Więc ponarzekałem w ankiecie.”
Ujawnił, że później powiedziano mu, że Dave Meltzer znalazł problem w jego tyradzie, ale stwierdził, że nawet nie wiedział, że to ankieta Meltzera. „No cóż, to była jego ankieta, niewiele o tym wiedziałem. Mauro to widział i po prostu założyłem, że Mauro wiedział, że to tylko praktyczna tyrada”.
JBL potwierdził, że między nim a Ranallo nie było żadnej wrogości i że kiedy ostatni raz go widział, przechodził przez ulicę, aby uścisnąć mu dłoń. Dodatkowo twierdził, że nie ma pojęcia, dlaczego Ranello opuścił WWE i utrzymywał, że nie był w to zaangażowany.
„Dla mnie była to sytuacja praktyczna, podobnie jak źle go komentowałem. O ile wiem, nigdy nie miałem z nim złych stosunków”. JBL wspomina również, jak Ranillo kupił kiedyś bilety na walkę UFC pomiędzy Conorem McGregorem i Natem Diazem w Las Vegas, co sugeruje, że w pewnym momencie obaj byli w bardzo dobrych stosunkach.
Jeśli używasz cytatów z tego artykułu, dodaj „Historie z Brisco i Bradshawem” i przekaż akceptację Wrestling Inc. Do kopiowania.