Jak limit cen ropy G7 pomógł zdławić dochody Rosji

Na początku czerwca, na polecenie administracji Bidena, niemieccy przywódcy zebrali najwyższych urzędników gospodarczych z Grupy Siedmiu narodów na wideokonferencję, której celem było zadanie poważnego finansowego ciosu Rosji.

Amerykanie w serii jednorazowych rozmów w zeszłym roku starali się przekonać swoich kolegów z Europy, Kanady i Japonii o niezwykłym i niesprawdzonym pomyśle. Urzędnicy administracji chcieli spróbować ustalić cenę, jaką Moskwa może pobierać za każdą baryłkę ropy sprzedaną na rynku światowym. Sekretarz skarbu Janet L. Yellen przedstawiła plan kilka tygodni temu na spotkaniu ministrów finansów w Bonn w Niemczech.

Odbiór był mieszany, po części dlatego, że inne stany nie były pewne, jak poważnie administracja powinna to potraktować. Ale wezwanie z początku czerwca nie pozostawiło wątpliwości: urzędnicy amerykańscy powiedzieli, że popierają pomysł ograniczenia cen ropy i wezwali wszystkich do przyłączenia się. Pod koniec miesiąca przywódcy G7 podpisali się pod tą koncepcją.

Podczas gdy G-7 przygotowuje się do ponownego spotkania w tym tygodniu w Hiroszimie w Japonii, oficjalne i rynkowe dane sugerują, że ten niewypróbowany pomysł pomógł osiągnąć podwójne początkowe cele od czasu wejścia w życie pułapu cenowego w grudniu. Pułap wydaje się zmuszać Rosję do sprzedawania ropy za mniej niż inni główni producenci, podczas gdy ceny ropy znacznie spadają z poziomu bezpośrednio po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Dane z Rosji i agencji międzynarodowych sugerują, że dochody Moskwy gwałtownie spadły, zmuszając do wyborów budżetowych, które według urzędników administracji mogą zacząć utrudniać jej wysiłki wojenne. Kierowcy w Ameryce i innych krajach płacą przy dystrybutorze znacznie mniej, niż obawiają się niektórzy analitycy.

Rosja przychody z ropy naftowej Międzynarodowa Agencja Energii poinformowała w zeszłym miesiącu, że marzec był o 43 procent niższy niż rok wcześniej, pomimo wzrostu całkowitego wolumenu sprzedaży eksportowej. w tym tygodniu, – poinformowała agencja Przychody Rosji nieznacznie wzrosły, ale nadal są o 27 procent niższe niż w zeszłym roku. Dochody rządowe z podatków od sektora naftowego i gazowego spadły o około dwie trzecie w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Rosyjscy urzędnicy musieli zmienić sposób, w jaki opodatkowują produkcję ropy, najwyraźniej starając się zrekompensować część utraconych dochodów. Wydaje się również, że wydają pieniądze rządowe, aby spróbować rozpocząć budowę własnej sieci statków, firm ubezpieczeniowych i innych niezbędnych elementów handlu ropą naftową, co według urzędników europejskich i amerykańskich jest wyraźną oznaką sukcesu.

READ  Kontrakty terminowe Dow wzrosły po wzroście na rynku w środę

„Rosyjski pułap cenowy działa i to bardzo dobrze” – powiedział w wywiadzie Wali Adeyou, zastępca sekretarza skarbu. Pieniądze, które wydają na budowę tego ekosystemu w celu wspierania handlu energią, to pieniądze, których nie mogą wydać na budowę rakiet lub zakup czołgów. A to, co zamierzamy nadal robić, to zmuszać Rosję do dokonywania tego rodzaju trudnych wyborów”.

Niektórzy analitycy podejrzewają, że plan działa prawie tak dobrze, jak twierdzą urzędnicy administracji, przynajmniej jeśli chodzi o przychody. Mówią, że często cytowane dane o cenach, jakie Rosja otrzymuje za eksport swojej ropy, są niewiarygodne. Mówią, że inne dane, takie jak raporty celne z Indii, sugerują, że rosyjscy urzędnicy mogą stosować skomplikowane oszustwa, aby uniknąć limitu i sprzedawać ropę po cenach znacznie powyżej limitu.

„Obawiam się, że desperacja administracji Bidena, by domagać się wygrania pułapu cenowego, uniemożliwia jej faktyczne przyznanie się do tego, co nie działa i podjęcie kroków, które mogą faktycznie pomóc jej wygrać” – powiedział Steve Cicala, ekonomista ds. energii z Tufts University. książki O możliwym uniku pod maską.

Maksymalny pułap cenowy został wymyślony jako ucieczka przed sankcjami finansowymi, które Stany Zjednoczone, Europa i inne kraje ogłosiły na eksport rosyjskiej ropy bezpośrednio po inwazji. Sankcje te obejmowały embargo, które uniemożliwia bogatym demokracjom kupowanie rosyjskiej ropy na rynku światowym. Ale na początku wojny przyniosły odwrotny skutek. Podnieśli koszty całej ropy na całym świecie, bez względu na to, gdzie jest produkowana. Wyższe ceny wygenerowały rekordowe przychody z eksportu Moskwy, jednocześnie podnosząc ceny benzyny w USA powyżej 5 dolarów za galon i przyczyniając się do spadku poparcia dla prezydenta Bidena.

Nowa runda europejskich sankcji miała mocno uderzyć w rosyjską ropę w grudniu. Ekonomiści z Wall Street i administracji Bidena ostrzegają, że te sankcje mogą wypchnąć ropę z rynku, powodując ponowny wzrost cen. Urzędnicy administracyjni postanowili więc spróbować wykorzystać dominację Zachodu w handlu ropą — w tym sposób jej transportu i finansowania — i wymusić twardy układ z Rosją.

READ  Rosyjscy górnicy nadal działają, może zobaczyć zwrot Bitcoina w odpowiedzi na sankcje

Zgodnie z planem Rosja mogłaby nadal sprzedawać ropę, ale jeśli chciałaby uzyskać dostęp do infrastruktury żeglugowej na Zachodzie, musiałaby sprzedawać ją z dużą zniżką. W grudniu przywódcy europejscy zgodzili się ustalić pułap na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Poszli za innymi okładkami różnych rodzajów produktów ropopochodnych, takich jak olej napędowy.

Wielu analityków było sceptycznie nastawionych do jego potencjału sukcesu. Limit, który byłby karny, zachęciłby Rosję do poważnego ograniczenia ilości pompowanej i sprzedawanej ropy. Taki ruch mógłby pchnąć ceny ropy w górę. Alternatywnie, zbyt łagodny limit mógł w ogóle nie wpłynąć na sprzedaż i przychody rosyjskiej ropy.

Żaden scenariusz się nie wydarzył. Rosja ogłosiła skromne cięcie produkcji tej wiosny, ale nadal produkuje głównie na tym samym poziomie, co na początku wojny.

Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energetycznej, nazwał pułap cenowy ważnym „zaworem bezpieczeństwa” i kluczową polityką, która zmusiła Rosję do sprzedaży ropy znacznie poniżej rekordowych cen międzynarodowych. Urzędnicy skarbu szacują, że rosyjska ropa kosztuje obecnie od 25 do 35 dolarów za baryłkę mniej niż inna ropa na rynku światowym.

Pan Birol: „Rosja zagrała kartą energetyczną, nie wygrała” napisał w lutowym raporcie. Biorąc pod uwagę, że energetyka jest podstawą rosyjskiej gospodarki, nie dziwi fakt, że trudności w tej dziedzinie prowadzą do szerszych problemów. Jej deficyt budżetowy rośnie wykładniczo, ponieważ wydatki wojskowe i dotacje dla jej ludności znacznie przekraczają jej dochody z eksportu”.

Urzędnicy administracji Bidena twierdzą, że nie ma dowodów na rosyjskie unikanie na dużą skalę, a analiza indyjskich raportów celnych przeprowadzona przez pana Sikalę nie wyjaśnia wyższych kosztów transportu rosyjskiej ropy do Indii, które są ukryte w danych celnych. Urzędnik Białego Domu powiedział dziennikarzom podróżującym z Bidenem w Hiroszimie w czwartek, że przywódcy G7 przyjmą nowe środki mające na celu przeciwdziałanie unikaniu pułapów cenowych podczas spotkania w ten weekend.

READ  5 rzeczy, które warto wiedzieć przed otwarciem giełdy w środę 29 czerwca

Nie ma wątpliwości, że świat uniknął tego, co potajemnie było największym zmartwieniem urzędników Bidena zeszłego lata: kolejnej rundy gwałtownych wzrostów cen ropy.

W poniedziałek amerykańscy kierowcy płacili za benzynę średnio około 3,54 dolara za galon. To o około 1 dolara mniej niż rok temu i ani trochę w pobliżu 7 dolarów za galon, których obawiali się niektórzy urzędnicy administracji, jeśli pułap nie zapobiegnie drugiemu szokowi naftowemu po rosyjskiej inwazji. Ceny gazu są umiarkowaną ulgą dla Bidena, ponieważ wysoka inflacja nadal utrudnia jego aprobatę wśród wyborców.

Po gwałtownym wzroście w miesiącach poprzedzających rosyjską inwazję, światowe ceny ropy spadły z powrotem do poziomu z końca 2021 r. Spadek wynika częściowo z ochłodzenia gospodarczego na całym świecie i utrzymuje się nawet wtedy, gdy główni producenci, tacy jak Arabia Saudyjska, ograniczyli produkcję produkcja.

Niższe ceny światowe przyczyniły się do niższych dochodów Rosji, ale to nie wszystko. Zgłoszone ceny sprzedaży eksportowanej rosyjskiej ropy, znanej jako Urals, spadły dwukrotnie w stosunku do światowych cen ropy Brent.

Przywódcy G7, którzy spotkają się w Japonii w tym tygodniu, prawdopodobnie nie będą spędzać dużo czasu na ustalaniu limitu, a zamiast tego zwrócą się ku innym zbiorowym wysiłkom mającym na celu ograniczenie rosyjskiej gospodarki i dochodów. A najwięksi zwycięzcy z decyzji dotyczącej limitu nie będą na szczycie.

„Bezpośrednimi beneficjentami są głównie rynki wschodzące i kraje o niskich dochodach, które importują ropę z Rosji” – zauważyli urzędnicy skarbu w niedawnym raporcie.

Urzędnicy wskazywali na kilka krajów spoza Grupy Siedmiu – zwłaszcza Indie i Chiny – które wykorzystały limit jako dźwignię, aby zapłacić zniżkę na rosyjską ropę. Ani Indie, ani Chiny nie przyłączyły się do oficjalnego limitu, ale to konsumenci ropy uzyskują z niej najniższe ceny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *