To, co zaczęło się jako uśmiechnięty robak krążący w tajemnych królestwach kuchni i salonów, już dawno przeniknęło do głównego nurtu. Teraz wszyscy wiedzą: w amerykańskim horrorze można się spodziewać, że czarny bohater umrze pierwszy.
Ten żart stanowi podstawę nowej komedii grozy „The Blackening” (w kinach od 16 czerwca), która pojawia się z hasłem „Nie wszyscy możemy umrzeć pierwsi”. Weekend czerwcowy w odległej, przepastnej chacie okazuje się śmiertelnie niebezpieczny dla grupy przyjaciół, gdy odkrywają w piwnicy grę planszową. Jeden z symboli sambo zajmuje centrum obrazu i sprawdza go na kilku osiach czarnej kultury: Jaka jest druga zwrotka czarnego hymnu narodowego? Ilu czarnoskórych aktorów zagrało w serialu „Przyjaciele”? Zamaskowana postać wyłania się z cienia, aby określić śmiertelne konsekwencje błędnych odpowiedzi.
„Czarność” opiera się na Szkic z Comedy Central o tym samym tytule został pierwotnie opracowany przez komika Dewayne’a Perkinsa, który zagrał w filmie i napisał scenariusz wraz z Tracy Oliver (scenarzystą „Girls Trip”). W wywiadzie wideo Perkins powiedział, że pomysł narodził się podczas jego pobytu w chicagowskim cyrku komediowym.
„Wszyscy czarni, którzy byli na szkicu, mówili:„ O tak, zawsze czujemy, że jesteśmy najbardziej zbędni w wielu organizacjach, których jesteśmy częścią ”- powiedział. był swego rodzaju impulsem. Jeśli umieścimy wszystkich czarnych razem w horrorach, będą musieli mieć system, który określa, kto umiera pierwszy”.
Krótko mówiąc, grupa czarnoskórych przyjaciół, którzy mają do czynienia z zabójcą, musi zdecydować, kto jest „czarniejszy” – a zatem może zostać zabity jako pierwszy. Oczywiście komedia polega na tym, co naturalnie następuje: wszyscy razem wzięci próbują udowodnić, że są najmniej czarni. Jedna postać jest powstrzymywana przez powtarzające się próby upierania się, że „wszystkie życia mają znaczenie”, śmiertelnie poważna odpowiedź na Black Lives Matter. Po obejrzeniu szkicu Oliver wyśledził Perkinsa, aby zaadaptować go do funkcji. („The Blackening” odtwarza film krótkometrażowy w jednej z najzabawniejszych scen.) Początkowo związany jako producent, Tim Story, najbardziej znany z „Barbershop” (2002), zakochał się w scenariuszu i dodatkowo wybrał reżyserię. „To coś, co naprawdę chciałem przenieść na ekran” — powiedział Storey.
Komik i aktorka Yvonne Orji, która gra Morgana, również została przyciągnięta do wywrotowego scenariusza. „Odwracamy stereotyp do góry nogami”, powiedziała, „i uwielbiam, gdy stereotypy są odwracane”.
Pojawienie się czarnych postaci w gatunku horroru wywraca do góry nogami dziedzictwo niebezpieczeństw, które zbyt często wykorzystywano jako komiczną ulgę lub przypadkowo lekceważone; Perkins wyjaśnił, że zabawa tymi archetypami była celową decyzją, aby film był w ciągłym dialogu z tą historią. „Moja postać jest najlepszym przyjacielem gejem, co jest tropem. Wszystkie te postacie na początku mają metaforyczne pochodzenie. Następnie używamy filmu, aby stale karmić tę postać. Celem było umożliwienie tropowi stać się w pełni zrealizowaną postacią ”.
Chociaż „The Blackening” funkcjonuje przede wszystkim jako komedia, film dostarcza także dynamicznych momentów napięcia i mrożącego krew w żyłach przerażenia, co jest wynikiem wieloletniego podziwu Perkinsa i Olivera dla kina grozy. „To był mój ulubiony gatunek” – powiedział Perkins. „Myślę, że dlatego do filmu dołączono odniesienia”.
Istnieje wiele odniesień. Niepełna lista obejmuje „Teksańską masakrę piłą mechaniczną” (1974), „Wzgórza mają oczy” (1977), „Piątek trzynastego” (1980), „Martwe zło” (1981), „Koszmar z ulicy Wiązów” (1984), „Ludzie pod schodami” (1991), „Jumanji” (1995), „Krzyk” (1996), „Wiem, co zrobiłeś zeszłego lata” (1997). The Blackening przyciągnął widzów zeszłej jesieni, kiedy miał swoją premierę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Przed premierą zostanie pokazany w ramach festiwalu Tribeca, w tym 13 czerwca w Teatrze Apollo.
Story wniósł swoje doświadczenie w reżyserowaniu komedii do zabawniejszych elementów filmu, ale dostrzegł wyzwanie, jakim było zmierzenie się z jego przerażającymi momentami. „Fajną rzeczą w byciu fanem filmów jest to, że w końcu studiujesz wszystkie rodzaje tych gatunków” – powiedział. „Zawsze chciałem zadzierać z horrorem, ale musiałem znaleźć coś, co wciąż było w moim świecie”.
Tytuł filmu nawiązuje do pomysłu wspomnianego w niedawno opublikowanej książce „The Black Guy Dies First: Black Horror Cinema From Fodder to Oscar” autorstwa Robina R. Meansa Colemana i Marka H. Harrisa. Autorzy opisują wzrost reprezentacji czarnego kina pod koniec lat 60. – czyli „czerń”. Obaj pisarze są szczególnie zjednoczeni w miłości do „Nocy żywych trupów” (1968) George’a Romero, w której czarny człowiek umiera jako ostatni, choć tragicznie: udaje mu się przeżyć apokalipsę zombie tylko po to, by zostać zabitym przez strażnika. tłum. Harris przypisał filmowi inspirację do tego, co w wywiadzie nazwał swoją „miłością do horroru”. Coleman i Harris opisują te cykle różnorodności – które nieuchronnie spotkają się z nagłym końcem – w swojej książce, od ery Blaxploitation do miejskiego horroru z lat 90., a teraz tej najnowszej, cenionej generacji jawnie upolitycznionego horroru.
Chociaż była odpowiedzialna za wzloty i upadki tych ruchów z przeszłości, Coleman powiedziała: „Odchodzimy od tego, co wyobrażam sobie czarnych ludzi w horrorze, do czarnego horroru, który jest naprawdę odzwierciedleniem życia, kultury i doświadczenia Czarnych”. Coleman, uczony, który napisał także „Horror Noir: Blacks in American Horror Films from the 1890s to the Present”, pochwalił innowacje we współczesnych horrorach, cytując „Candymana” (2021) Nii DaCosta. „Jest sztuka, jest muzyka, slang, wszystko tam jest”.
W świadectwie zaskakującej płynności gatunku, co najmniej dwóch aktorów z „The Blackening” może już zaliczyć do swoich dzieł wyróżniające się cechy tej fali horroru sprawiedliwości społecznej. Sinqua Walls, który gra Nnamdiego, pojawił się niedawno w nagrodzonym Grand Jury filmie Sundance „The Nanny” (2022), a weteran Jay Pharoah, który gra chłopaka Morgana, Shawna, wystąpił w horrorze „Bad Hair” (2020) Faraon powiedział, że cieszy się, że może występować w tego typu filmach ze względu na ich ogromną popularność.
„To będzie pewna nisza ludzi lub fanów, o których nie masz pojęcia, którzy oglądali twoje rzeczy w kółko” – powiedział. „Mogą cytować wszystko i wiedzą, jak umierasz. Fajnie jest być tego częścią.”
Dla Story kręcenie „The Blackening” było zabawne.
Powiedział: „Co było takiego wspaniałego w kręceniu tego filmu, było tak przytłoczone świętowaniem. To znaczy, to jest w tym takie zabawne. Dajemy podstawę do wielu wspaniałych rozmów. Chcemy, żeby nas reprezentował i nas z tak wielu stron; zapraszając również innych do zrobienia ich wersji”.
Wytwarzany dźwięk Adriana Hirsta.