Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Oskarżył Moskwę o „straszenie” dziennikarzy, „którzy mogą mówić prawdę”, po tym, jak Kreml próbował uniemożliwić Rosjanom zobaczenie wywiadu, którego udzielił na ten temat. wojna na Ukrainie.
Moskiewska agencja cenzury mediów Roskomnadzor wydała w niedzielę oświadczenie ostrzegające rosyjskie wiadomości porty Przeciwko ponownemu nadawania lub redystrybucji wywiadu między Zełenskim a niektórymi z najwybitniejszych niezależnych dziennikarzy rosyjskich.
„Roskomnadzor ostrzega rosyjskie media przed publikowaniem tego wywiadu” – podała agencja w swoim oświadczeniu. „Media przeprowadzające wywiady zostaną poddane kontroli w celu określenia zakresu odpowiedzialności i odpowiedniej reakcji, którą należy podjąć”.
Dziennikarze przeprowadzający wywiady ze Zełenskim to Iwan Kolpakow z łotewskiej strony internetowej Meduza, Władimir Sołowjow z moskiewskiej gazety Kommiersant, Tichon Dziadko z niedawno zamkniętego TV Rain i wybitny pisarz Michaił Zygar. Redaktor Nowej Gazety Dmitrij MuratowLaureat zeszłorocznej Pokojowej Nagrody Nobla, przed rozmową zadał pytania Zełenskiemu.
Roskomnadzor powiedział w oświadczeniu w aplikacji Telegram w mediach społecznościowych, że rosyjski rząd oficjalnie określił niektóre placówki, które brały udział jako „zagraniczni agenci”. W poniedziałek Nowaja Gazeta ogłosiła, że to zrobi Przestań publikować online i drukować Po ostrzeżeniu z regulatora.
W wywiadzie Zełenski ostro skrytykował Moskwę, ale także Omów potencjalną ofertę zakończyć wojnę. Powiedział, że Ukraina jest gotowa zaakceptować nienuklearny status neutralny.
W niedzielę Zełenski powiedział, że prawda „przeraża” Moskwę.
„[They] Wolność słowa zniszczona w ich kraju – [and are] Próbując zniszczyć sąsiedni kraj. Przedstawiają się jako gracze światowej klasy. A oni sami boją się stosunkowo krótkiej rozmowy z kilkoma dziennikarzami ”.
„Cóż, jeśli jest taka reakcja – to robimy wszystko dobrze. [It] Oznacza to, że są zdenerwowani” – dodał Zełenski.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w poniedziałek CNN, że Rosja się nie boi.
„Mamy obowiązujące przepisy i niezwykle ważne jest, aby nie publikować informacji, które stanowiłyby naruszenie tych przepisów” – dodał Pieskow.
Moskwa rozprawiła się z niezależnymi mediami w ciągu kilku tygodni po wydaniu przez prezydenta Putina rozkazu inwazji na Ukrainę, a wielu rosyjskich dziennikarzy opuściło swój kraj. Dostęp do zagranicznych mediów, takich jak BBC, został ograniczony.
Rosyjscy prawodawcy uznali również za przestępstwo rozpowszechnianie „fałszywych” informacji, które dyskredytowałyby rosyjskie siły zbrojne lub wzywały do nałożenia sankcji na kraj.