rozrywka
Robin Bernard, który grał Terry'ego Brooke'a w serialu „General Hospital” od 1984 do 1990, zmarł we wtorek w wieku 64 lat.
Nie żyje Robyn Bernard, najbardziej znana z roli w serialu „Szpital Generalny”. Miała 64 lata.
Jak podaje brytyjska gazeta Daily Mail, ciało Bernarda znaleziono we wtorek rano na „otwartym polu za firmą” w San Jacinto w Kalifornii. Do komunikatu prasowego Z biura szeryfa hrabstwa Riverside.
Aktorka, która grała Terry'ego Brooke w długotrwałym serialu, zmarła o 4:08 rano.
Biuro koronera zidentyfikowało Bernard na podstawie jej odcisków palców po wezwaniu policji w celu przeprowadzenia śledztwa w sprawie śmierci. Według TMZ.
Gazeta podała, że na środę zaplanowano sekcję zwłok, ale wyniki badań toksykologicznych mogą zająć tygodnie.
Nie podejrzewa się przestępstwa w związku z jej śmiercią.
Bernard urodziła się 26 maja 1959 r. w Gladewater w Teksasie, zanim rozpoczęła karierę aktorską, występując w kilku małych rolach telewizyjnych, w tym w „Diva”, „Simon & Simon” i „Betty Blue”.
W 1984 roku została obsadzona w „General Hospital” jako Terry Brooke, znany również jako Terry O'Connor, grając tę rolę przez 145 odcinków, aż do opuszczenia serialu w 1990 roku.
Inne projekty, nad którymi pracował Bernard, to występy w „Whiz Kids”, „The Facts of Life”, „Tour of Duty” i „Kings for a Day”.
Bernard zagrała jako psychiatra w filmie Voices from High School z 2002 roku, co byłoby jej ostatnią rolą i od tego czasu pozostaje poza centrum uwagi Hollywood.
Pozostawiła ojca, Jerry'ego Wayne'a Bernarda, oraz siostry, Crystal i Scarlett.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}