Wyszukiwarka internetowa poinformowała w piątek, że Alphabet usunie dane o lokalizacji, które pojawiają się, gdy użytkownicy odwiedzają klinikę aborcyjną, w związku z obawami, że cyfrowa ścieżka może poinformować organy ścigania, jeśli dana osoba nielegalnie usunęła ciążę.
Ponieważ przepisy stanowe ograniczające aborcje zostały wprowadzone w życie po tym, jak Sąd Najwyższy USA orzekł w zeszłym miesiącu, że nie są one już gwarantowane przez Konstytucję, przemysł technologiczny wzbudził obawy policji dotyczące możliwości uzyskania przez policję nakazów dotyczących historii wyszukiwania klientów, geolokalizacji i inne informacje, które ujawniają plany ciąży.
Google powiedział w piątek, że będzie nadal opierać się niewłaściwym lub zbyt szerokim żądaniom rządu dotyczącym danych, nie wspominając o aborcji.
Firma poinformowała, że historia lokalizacji konta Google jest domyślnie wyłączona.
W najbliższych tygodniach, dla osób korzystających z historii serwisu, wpisy pokazujące wrażliwe miejsca, w tym ośrodki leczenia niepłodności, kliniki aborcyjne i zakłady leczenia uzależnień, zostaną usunięte wkrótce po wizycie.
Rzecznik Google nie odpowiedział od razu, w jaki sposób firma zidentyfikuje takie wizyty lub czy wszystkie istotne dane zostaną usunięte z jej serwerów.
Google jest pierwszą firmą technologiczną, która publicznie ogłosiła, w jaki sposób będzie postępować z danymi użytkowników w odpowiedzi na obawy związane z orzeczeniem sądowym oraz w jaki sposób może zostać wykorzystana i egzekwowana przez organy ścigania.
Oddzielnie firma w piątek zaktualizowała swoją politykę, aby klasyfikować amerykańskich reklamodawców jako oferujących aborcje, nawet jeśli rozsyłali pigułki pocztą po hipotetycznej konsultacji, ale nie mieli własnych udogodnień.