Izrael zabił szóstego dowódcę Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu (PIJ) podczas nalotu w Strefie Gazy w miarę eskalacji walk między obiema stronami.
Mówi się, że Iyad al-Hasani kierował operacjami grupy od śmierci jego poprzednika we wtorek.
Wcześniej grad rakiet ze Strefy Gazy wylądował w pobliżu Jerozolimy, po czym nastąpiły naloty na bazy bojowników na terytoriach palestyńskich.
Nadzieje na zawieszenie broni wynegocjowane przez Egipt słabną.
PIJ potwierdził śmierć Hassaniego w nalocie na budynek mieszkalny w północnej dzielnicy miasta Gaza al-Nasr. Według lokalnych doniesień w ataku zginął drugi Palestyńczyk.
Liczba Palestyńczyków zabitych przez izraelskie naloty na Strefę Gazy wzrosła do 33, odkąd Izrael przeprowadził we wtorek niespodziewany atak na trzech kluczowych bojowników Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu (PIJ) – poinformowało ministerstwo zdrowia Gazy. Według Ministerstwa Zdrowia około 111 osób zostało rannych.
Izraelskie pogotowie ratunkowe Magan David Adom (MDA) twierdzi, że jeden Izraelczyk zginął, a pięciu zostało rannych w atakach rakietowych w tym samym okresie.
Walki wznowiono w piątek po kilkugodzinnej ciszy, budząc nadzieje na zawieszenie broni. Izrael przeprowadził naloty na bazy bojowników wcześnie w piątek, ale w ciągu nocy nie przeprowadzono żadnych ataków rakietowych. Kilka godzin później izraelskie miasta Sterod i Nir Am zostały trafione salwą, kiedy rakiety uderzyły w dwa domy, chociaż nie zgłoszono żadnych obrażeń.
Izraelskie media podały, że rakieta ze Strefy Gazy wylądowała w pobliżu żydowskiej osady Bat Ain na okupowanym Zachodnim Brzegu, około 16 km (10 mil) na południe od Jerozolimy. Nie zgłoszono żadnych obrażeń.
PIJ powiedział: „Wystrzeliwanie rakiet na Jerozolimę jest przesłaniem, którego cel powinien być zrozumiały dla wszystkich”. Izrael uważa Jerozolimę za swoją stolicę, a jej celem jest znaczny wzrost liczby bojowników. Będzie to pierwszy raz, kiedy rakiety wylądują tam od 10-dniowego starcia między obiema stronami w maju 2021 roku.
Walki w tym tygodniu są najbardziej intensywne od trzech dni działań wojennych między Izraelem a PIJ, które zabiły 49 Palestyńczyków w Gazie w sierpniu ubiegłego roku.
PIJ to największa grupa bojowników po Hamasie, która kontroluje Strefę Gazy i przysięga zniszczenie Izraela.
Izrael powiedział, że planuje ataki, kiedy trzech dowódców PIJ zginęło w nalocie we wtorek rano. W czwartkowym ataku zginęło jeszcze dwóch dowódców – szef sił rakietowych PIJ i jego zastępca.
Siły Obronne Izraela (IDF) twierdzą, że w ciągu ostatnich czterech dni ze Strefy Gazy wystrzelono ponad 850 rakiet, z których większość została przechwycona lub wylądowała na otwartych przestrzeniach. Mówi się, że mniej niż jedna piąta z nich spadła i wylądowała w Gazie. Według IDF cztery osoby, w tym troje dzieci, zginęły w wyniku nieudanych rakiet w Strefie Gazy, chociaż źródła palestyńskie nie potwierdzają tego.
Mówi się, że nalotami uderzył w 215 celów terrorystycznych w Gazie.