(Bloomberg) – Koalicja francuskich partii lewicowych przedstawiła manifest mający na celu zlikwidowanie większości reform gospodarczych prezydenta Emmanuela Macrona prowadzonych w ciągu siedmiu lat i skierowanie kraju na kurs kolizyjny z Unią Europejską w sprawie polityki fiskalnej.
Najczęściej czytane w serwisie Bloomberg
Ugrupowanie, które ujawniło swój program kilka dni po wezwaniu Macrona do przedterminowych wyborów do organów legislacyjnych, chce anulować reformę państwowego systemu emerytalnego, przywrócić prawo do emerytury po 60. roku życia, podnieść płacę minimalną i nałożyć na pracowników dodatkowy podatek. zysków niektórych przedsiębiorstw przemysłowych. Ich przywódcy powiedzieli dziennikarzom w piątek.
Lider Partii Socjalistycznej Olivier Faure powiedział: „Będziemy finansować cały ten bardzo ambitny projekt, zabierając pieniądze z kieszeni tych, którzy mają środki, aby przekazać datki”.
Nowy sojusz – a także próby prawicy utworzenia koalicji – sygnalizują potencjalną katastrofę dla partii Macrona. Ponieważ we Francji obowiązuje system wyborczy składający się z dwóch tur bez przejścia do drugiego głosowania, wielu centrowych kandydatów Macrona, Ennahda, może nawet nie dotrzeć do ostatecznego dnia wyborów.
CAC 40 spadł w ciągu tygodnia o prawie 6%, zmierzając do największego tygodniowego spadku od marca 2022 r. i oddając resztę swoich rocznych wzrostów. Recesja naraziła Francję na ryzyko utraty korony największej giełdy w Europie.
Sondaże opinii publicznej pokazują, że blok partii, w skład którego wchodzą socjaliści pod przywództwem byłego prezydenta François Hollande’a, komuniści i skrajnie lewicowa Partia Francja, jest na dobrej drodze do utworzenia drugiej co do wielkości grupy po skrajnie prawicowej partii Zjednoczenie Narodowe kierowanej przez przez Marine Le Pen.
Jeśli koalicja wygra wybory, Macron ma nominować premiera z koalicji. W odpowiedzi na pytanie, czy przywódca skrajnie lewicowy Jean-Luc Mélenchon z partii France Unpariah będzie kandydował na prezydenta, krajowy koordynator partii Manuel Bompard powiedział, że żadna decyzja nie została jeszcze podjęta.
„Uzgodniliśmy, że jeśli uda nam się przejąć władzę i wygrać wybory, to grupa parlamentarna posiadająca największą liczbę prawodawców zgłosi propozycję” – powiedział reporterom. Dodał: „Jean-Luc Mélenchon jest w pełni zdolny do bycia premierem i dał to do zrozumienia, że Jean-Luc Mélenchon jest w pełni zdolny do bycia kandydatem w wyborach legislacyjnych i decyzja należy do tego, czy nim zostanie, czy nie”.
Lewicowa koalicja oświadczyła, że odrzuci porozumienie fiskalne Unii Europejskiej regulujące dług i deficyty i zaproponuje europejskie porozumienie klimatyczne i społeczne w sprawie nadzwyczajnej sytuacji. Oznajmiła także, że dekretem zamrozi ceny podstawowych towarów, takich jak żywność, energia i paliwa.
Wcześniej w piątek francuski minister finansów Bruno Le Maire ostrzegł, że zwycięstwo lewicowej koalicji w przedterminowym głosowaniu doprowadzi do załamania gospodarczego i wyjścia kraju z Unii Europejskiej, uznając, że głównym tematem rozmów będzie obawa o gospodarkę jego kampanię wyborczą.
„Ich program to kompletne szaleństwo” – powiedziała Le Maire radiu France Info. „Zapewni obniżki ocen, masowe bezrobocie i brexit”.
Le Maire dołączył do Macrona, ostrzegając przed konsekwencjami dojścia do władzy partii skrajnie prawicowych lub skrajnie lewicowych. Jednak tym razem alarmy te mogą zostać zmniejszone, biorąc pod uwagę gwałtowny spadek poparcia dla partii prezydenckiej i moderację swoich programów przez niektóre bardziej ekstremistyczne grupy.
W oświadczeniu odniesiono się do istnienia dużych rozbieżności pomiędzy członkami koalicji w wielu obszarach polityki. Jednak osiągnięte przez nich ustępstwa w dalszym ciągu oznaczałyby radykalną zmianę polityki gospodarczej we Francji i słabe przywiązanie do dyscypliny fiskalnej, co osłabiłoby relacje z Komisją Europejską.
Macron rozwiązał w niedzielę Zgromadzenie Narodowe i zapowiedział przeprowadzenie dwuturowych wyborów legislacyjnych 30 czerwca i 7 lipca. Nastąpiło to po porażce Partii Zjednoczenia Narodowego przez jej partię polityczną w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Posunięcie to wzbudziło obawy inwestorów, gdyż głosowanie zwiększyło niepewność co do tego, jak kolejny rząd poradzi sobie z finansami publicznymi we Francji.
W sobotę związki zawodowe wezwały do ogólnokrajowych protestów, a prezes CGT Sophie Binet ostrzegła w piątek, że Francja popada w „faszyzm”.
(Aktualizacje z komentarzem France Unbowed zaczynającym się od siódmego akapitu.)
Najczęściej czytane w Bloomberg Businessweek
©2024 Bloomberg L.P