Fizycznie czuję się dobrze, wrócę „jak poczuję się jak Syjon”

Andrzej LopezESPN4 minuty na przeczytanie

Korzyść: Leading the Bills musi rozgryźć sprawy z Zionem

Kendrick Perkins i Galen Rose reagują na Ziona Williamsona mówiącego o jego powolnym powrocie do zdrowia po kontuzji.

Metari, Los Angeles – Napastnik New Orleans Pelicans, Zion Williamson, powiedział we wtorek, że jest w dobrej formie fizycznej i wróci na kort „kiedy poczuję się jak Zion”.

Williamson, który był nieobecny od 2 stycznia podczas rekonwalescencji po urazie prawego ścięgna podkolanowego, rozmawiał z dziennikarzami we wtorek przed meczem Pelicans z Oklahoma City Thunder w środę.

„To było frustrujące” – powiedział Williamson. „Nie zamierzam cię okłamywać. To było takie frustrujące. Brak możliwości gry jest nieszczęśliwy. Ale mam na myśli, że jest lepiej. Jest dużo lepiej”.

Zapytany, jak blisko był poczucia gotowości do gry, Williamson odpowiedział: „Fizycznie czuję się dobrze, teraz to tylko kwestia tego, kiedy poczuję się jak Zion. Znam atmosferę, w którą się wprowadzę na podstawie doświadczenia z playoffów. Więc teraz to tylko kwestia tego, kiedy poczuję się jak Syjon”.

Jak to dokładnie wygląda?

„Nie wydaje mi się, żeby istniały jakieś ustalone standardy bycia syjonistą” – powiedział Williamson. „To tylko kwestia, wiesz, kiedy czuję się jak ja. Po prostu czuję się jak ja i wiem, że mogę tam wyjść i wywrzeć duży wpływ na mój zespół”.

Williamson w ogóle nie grał w zeszłym sezonie z powodu złamanej prawej stopy i był w tej samej pozycji w kwietniu zeszłego roku, kiedy Pelicans przeszli przez turniej i zajęli miejsce 8. W tym sezonie Pelicans również muszą wygrać dwa mecze w grze turniejowej, aby zapewnić sobie mecz w pierwszej rundzie przeciwko Denver Nuggets, które zajmuje pierwsze miejsce w rankingu.

Wyjaśniając psychiczne przeszkody związane z powrotem do gry, Williamson zauważył, że nie chce negatywnie wpływać na drużynę na korcie z powodu utrzymującego się niezdecydowania.

„To trochę mentalna bitwa, ponieważ wiesz, kiedy jesteś zaostrzony [the injury] To było trudne, powiedział Williamson w lutym ubiegłego roku. Więc kiedy idę wykonać jakiś ruch, pojawia się wahanie. Czasem go nie ma, a czasem jest. Rozumiem skalę tych nadchodzących meczów i nie chcę się wahać ani zrobić czegoś, co może źle wpłynąć na mój zespół.

Williamson dodał, że wie, że będzie „w mojej głowie”, kiedy spróbuje wyjść do gry.

Jeśli Pelicans pokonają Thunder w środę, awansują do przegranego wtorkowego meczu pomiędzy Los Angeles Lakers i Minnesota Timberwolves.

Williamson nie zagrałby w żadnym z tych meczów, ale zapytany, czy mógłby zagrać w pierwszej rundzie przeciwko Nuggets, Zion powiedział: „Jeśli poczuję się jak Zion, będę tam”.

Williamson opisał to jako „zbiorową decyzję” między nim a zespołem o tym, kiedy wróci.

Williamson powiedział również, że zrobił wszystko, co w jego mocy, aby zablokować szum online i zamiast tego skupić się na dużym obrazie.

„To trudne. Nie mogę kłamać” – powiedział Williamson. „Z mojego punktu widzenia po prostu chcę grać w koszykówkę. Chcę grać w koszykówkę, chcę grać w grę, którą kocham. Ale prawda jest taka, czy sprawdzam telefon, czy tylko oglądam telewizję, nie bez względu na wszystko, nie mogę uciec od tego, co myśli świat i jakie są opinie ludzi. To frustrujące ”.

Williamson rozegrał 29 meczów w tym sezonie i przegapił finałowe 45 z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego. Zdobywał średnio 26 punktów i 7 zbiórek, strzelając 60,8% z gry. Został nazwany All-Star, chociaż kontuzja wykluczyła go z gry.

Został złapany z boku, obserwując, jak jego drużyna próbuje wrócić do play-offów drugi rok z rzędu, ale to nie ułatwiało sytuacji.

„To znaczy, to jest do bani” – powiedział Williamson. „Nie wiem, jak powiedzieć inaczej. To po prostu irytujące. Uwielbiam tę grę. Powtarzam to w kółko. Dla tych ludzi, którzy myślą, że chcę po prostu usiąść na uboczu, żeby tam usiąść, nie” nie wiem, dlaczego ludzie tak myślą, ale nie, to jest do bani. Chcę naprawdę grać w koszykówkę”.

READ  Utrzymujące się pytanie, gdy Stany Zjednoczone przygotowują się do Iranu: co jest nie tak z Gio Reiną?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *