- W wywiadzie dla CBS „60 Minutes”, który wyemitowano w niedzielę, dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, zasugerował, że społeczeństwo nie jest gotowe na szybki postęp w sztucznej inteligencji.
- Pichai powiedział, że prawa, które uniemożliwiają rozwój sztucznej inteligencji, „nie są do decydowania przez firmę”.
- Obawiając się konsekwencji, powiedział, że sztuczna inteligencja wpłynie na „każdy produkt każdej firmy”.
Dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, przemawia podczas panelu CEO Summit of the Americas zorganizowanego przez amerykańską Izbę Handlową 9 czerwca 2022 r. w Los Angeles w Kalifornii.
Anna Money Maker | Obrazy Getty’ego
Sundar Pichai, dyrektor generalny Google i Alphabet, powiedział, że szybki rozwój sztucznej inteligencji wpłynie na „każdy produkt każdej firmy”, ostrzegając, że społeczeństwo musi przygotować się na technologie takie jak te, które już zostały wprowadzone.
W Wywiad z „60 minut” na CBS. Został wyemitowany w niepokojący sposób w niedzielę, gdy ankieter Scott Bailey wypróbował kilka projektów Google AI i powiedział, że był „niemy” i czuł się „niepokojący”, odnosząc się do ludzkich możliwości produktów takich jak chatbot Google Bard.
„Musimy się do tego przystosować jako społeczeństwo”, powiedział Bailey Pichai, dodając, że zawody, które mogą zostać zakłócone przez sztuczną inteligencję, obejmowałyby „pracowników wiedzy”, jak na ironię, w tym pisarzy, księgowych, architektów, a nawet inżynierów oprogramowania.
„Wpłynie to na każdy produkt w każdej firmie” – powiedział Pichai. „Na przykład, mógłbyś być radiologiem, jeśli myślisz o 5 do 10 latach od teraz, miałbyś współpracownika AI. Przychodzisz rano, mówisz, że masz sto rzeczy do zrobienia, może powiedzieć:” To są najniebezpieczniejsze przypadki, które musisz rozważyć w pierwszej kolejności”.
Bailey widział inne obszary z zaawansowanymi produktami AI w Google, w tym DeepMind, gdzie boty grały w piłkę nożną, której nauczyły się same, w przeciwieństwie do ludzi. Inna jednostka pokazała roboty, które rozpoznawały przedmioty na blacie i przynosiły Billy’emu jabłko, o które prosił.
A kiedy Pichai ostrzegał przed konsekwencjami sztucznej inteligencji, powiedział, że skala problemu dezinformacji, fałszywych wiadomości i obrazów byłaby „znacznie większa”, dodając, że „mogą wyrządzić szkody”.
W zeszłym miesiącu CNBC poinformowało, że Pichai powiedział pracownikom wewnętrznie, że sukces nowo uruchomionego Barda zależy teraz od publicznych testów, dodając, że „sprawy będą się pogarszać”.
W zeszłym miesiącu Google udostępnił publicznie swojego chatbota Bard, opartego na sztucznej inteligencji, jako produkt w wersji beta. Nastąpiło to po ogłoszeniu przez Microsoft w styczniu, że jego wyszukiwarka Bing będzie zawierać technologię GPT OpenAI, która zyskała międzynarodową uwagę po uruchomieniu ChatGPT w 2022 roku.
Jednak obawy przed konsekwencjami szybkiego postępu dotarły w ostatnich tygodniach także do widzów i krytyków. W marcu Elon Musk, Steve Wozniak i dziesiątki naukowców wezwali do natychmiastowego zaprzestania „eksperymentów” szkoleniowych związanych z dużymi modelami językowymi, które były „potężniejsze niż GPT-4”, flagowy program MBA OpenAI. Od tego czasu pod listem podpisało się ponad 25 000 osób.
„Presja konkurencyjna między gigantami takimi jak Google i startupami, o których nigdy nie słyszałeś, popycha ludzkość w przyszłość, niezależnie od tego, czy jest gotowa, czy nie” – skomentował Bailey w klipie.
Google uruchomił tzw dokument Nakreślił „zalecenia dotyczące regulacji sztucznej inteligencji”, ale Pichai powiedział, że społeczeństwo powinno szybko dostosować przepisy i prawa, aby karać naruszenia, traktaty między krajami, aby sztuczna inteligencja była bezpieczna dla świata, a także zasady, które są „zgodne z wartościami ludzkimi, w tym z etyką”.
„To nie firma decyduje” – powiedział Pichai. „Dlatego uważam, że rozwój tego powinien obejmować nie tylko inżynierów, ale także socjologów, etyków, filozofów i tak dalej”.
Zapytany, czy społeczeństwo jest gotowe na technologię sztucznej inteligencji, taką jak Bard, Pichai odpowiedział: „Z jednej strony nie czuję, ponieważ tempo, w jakim możemy myśleć i dostosowywać się jako instytucje społeczne, w porównaniu z tempem, w jakim rozwija się technologia , wygląda na to, że wystąpiła niezgodność”.
Dodał jednak, że jest optymistą, ponieważ w porównaniu z innymi technologiami w przeszłości „więcej ludzi zaczęło się martwić konsekwencjami” niż wcześniej.
Z sześciu słów wyreżyserowanych przez Bailey Bard stworzyła historię z postaciami i wymyśloną przez siebie fabułą, w tym mężczyznę, którego żona nie mogła zajść w ciążę, oraz nieznajomego opłakującego poronienie i tęskniącego za zamknięciem. „Rzadko brak mi słów” — powiedział Bailey. „Zawrotna prędkość ludzkości była szokiem”.
Bailey powiedział, że zapytał Barda, dlaczego pomaga ludziom, a on odpowiedział „ponieważ to mnie uszczęśliwia”, co Bailey powiedział, że go zszokowało. „Wydaje się, że Bard myśli”, powiedział Jamesowi Manica, starszemu wiceprezesowi Google, który został zatrudniony w zeszłym roku jako szef działu „Technologia i społeczeństwo”. Manica odpowiedziała, że Bard nie jest świadomy i nie jest świadomy siebie, ale może „zachowywać się jak on”.
Pichai powiedział również, że Bard ma wiele halucynacji po tym, jak Bailey wyjaśnił, że zapytał Barda o inflację i otrzymał natychmiastową odpowiedź z sugestiami dotyczącymi pięciu książek, których, kiedy je później sprawdził, tak naprawdę tam nie było.
Bailey wydawał się również zaniepokojony, gdy Pichai powiedział, że istnieje „czarna skrzynka” z chatbotami, w której „nie do końca rozumieją”, dlaczego i jak wymyślają określone odpowiedzi.
– Nie do końca rozumiesz, jak to działa, a mimo to zabroniłeś tego społeczeństwu? zapytał Bailey.
Pichai odpowiedział: „Pozwól, że ujmę to w ten sposób, nie sądzę, byśmy w pełni zrozumieli, jak działa ludzki umysł”.