„Rozumiemy, że w zeszłym roku w rezydencji Białego Domu, kiedy prezydent Trump objął urząd, w rezydencji Białego Domu przechowywano prawie dwa tuziny pudeł z oryginalnymi dokumentami prezydenckimi i że nie zostały one przeniesione do NARA, pomimo determinacji Pata Cipollone’a, że powinny być w ostatnich dniach administracji” – powiedział Trumpowi Gary Stern, główny radca prawny agencji w maju 2021 roku.
Wiadomość e-mail pokazuje, że urzędnicy NARA byli zaniepokojeni przechowywaniem dziesiątek pudeł z oficjalnymi dokumentami, zanim Trump opuścił Biały Dom – obawy, które nasiliły się dopiero w nadchodzących miesiącach, gdy Trump wielokrotnie zaprzeczał tym dokumentom. Pokazuje, że prawnicy Trumpa mieli obawy, że Trump zabierze dokumenty i zgodzili się, że pudełka powinny zostać zwrócone, gdy Trump będzie przechowywał dokumenty, przynajmniej według czołowych archiwistów.
Nieujawniony wcześniej e-mail, wysłany około 100 dni po opuszczeniu urzędu przez byłego prezydenta i zatytułowany „Zapisy asystenta prezydenta o pomoc”, zawiera również szczegóły licznych prób odzyskania dokumentów, w tym materiałów niejawnych, podejmowanych przez archiwistów w ciągu 18 miesięcy. Kulminacją był nalot FBI w tym miesiącu na klub Trumpa Mar-a-Lago na Florydzie.
Cipollone był doradcą Trumpa w Białym Domu i został mianowany przez Trumpa jednym z jego przedstawicieli w archiwach. Rzeczniczka Cibolone odmówiła komentarza w środę.
Stern nie powiedział w e-mailu, w jaki sposób ustalił, że pudełka są w posiadaniu Trumpa. Napisał, że konsultował się również z innym prawnikiem Trumpa – bez powodzenia – w ostatnich dniach prezydentury Trumpa. „Zgłosiłem ten problem Scottowi w ostatnich tygodniach”, pisze Stern w e-mailu, odnosząc się do prawnika Trumpa Scotta Gasta, który został skopiowany w e-mailu.
W e-mailu Stern ponownie prosi o dokumenty.
Obsada nie odpowiedziała na prośbę o komentarz. Rzecznik Trumpa nie odpowiedział od razu na prośbę o komentarz. Archiwa nie odpowiedziały na prośbę o komentarz.
E-mail Sterna do trzech prawników Trumpa przybiera czasem niemal błagalny ton. Cipollone nie został skopiowany na e-mail, który został wysłany do Gast i dwóch długoletnich przedstawicieli Cipollone.
Stern przytacza co najmniej dwa głośne dokumenty, których w tamtym czasie brakowało w archiwach — listy od przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una i list od byłego prezydenta Baracka Obamy na początku prezydentury Trumpa.
„Wiemy, że sprawy są tak chaotyczne, ponieważ zawsze są w okresie zmian” – napisał Stern. „…Ale absolutnie konieczne jest, abyśmy uzyskali i rozliczyli wszystkie rekordy prezydenckie”.
Stern nie powiedział w e-mailu, co według archiwów znajdowało się w skrzynkach przechowywanych w rezydencji Białego Domu. Podał jednak korespondencję między Trumpem a Kimem jako przykład materiału, o który prosił były prezydent „na krótko przed końcem administracji”.
Stern napisał: „W styczniu 2021 r., na krótko przed końcem administracji, oryginały zostały umieszczone w segregatorze prezydenta, ale akta NARA nigdy nie wróciły do Biura Zarządzania”.
Jesienią 2021 r. Stern nadal nakłaniał kilku doradców Trumpa do pomocy w odzyskaniu zapisów, a ludzie zaznajomieni z rozmowami mówili pod warunkiem zachowania anonimowości, aby opisać prywatne rozmowy. Trump postanowił zwrócić niektóre dokumenty po tym, jak Stern powiedział urzędnikom Trumpa, że archiwa powinny wkrótce powiadomić Kongres, a Stern powiedział doradcom Trumpa, że nie chce eskalować i powiadamiać Kongresu.
Według jednego z doradców Trumpa: „Jego przesłanie brzmiało: »Musimy wszystko cofnąć«.
Trump później zwrócił 15 pudeł z dokumentami do archiwów na początku 2022 roku, a archiwiści wezwali zespół Trumpa do dalszego przeszukiwania klubu plażowego. Ale po zorientowaniu się, że pudła zwrócone do Archiwum Narodowego zawierały setki stron tajnych materiałów, skierowali sprawę do Departamentu Sprawiedliwości.
Po obszernych rozmowach z doradcami Trumpa urzędnicy FBI dokonali nalotu na Mar-a-Lago 8 sierpnia i skonfiskowali dodatkowe 11 zestawów tajnych akt po wykonaniu nakazu przeszukania – zwiększając liczbę tajnych dokumentów rządowych odzyskanych z klubu byłego prezydenta.
Jest post zgłoszone wcześniej Były prezydent od dawna ma zwyczaj przechodzenia na emeryturę do swojej prywatnej rezydencji w Białym Domu z nieustannym stosem oficjalnych dokumentów. W wywiadach z byłymi pracownikami Białego Domu przypomnieli, że na prośbę ówczesnego prezydenta do domu zabalsamowanego człowieka Trumpa wysłano pudła z nieujawnionymi przedmiotami.
Trump i jego doradcy powiedzieli, że istnieje stały nakaz klasyfikacji dla wszystkich dokumentów zabranych do domu, ale kilku wyższych byłych urzędników administracji powiedziało, że nie są świadomi żadnego takiego nakazu. Trump ubolewał przed przyjaciółmi, że dokumenty są jego własnością osobistą i nie należą do rządu USA.