dekoniunktura na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych; Spadająca produktywność zwiększa koszty pracy

  • Tygodniowa liczba nowych bezrobotnych wzrosła z 13 000 do 242 000
  • Ciągłe roszczenia spadają o 38 000 do 1,805 miliona
  • Produktywność spada w pierwszym kwartale o 2,7%.

WASHINGTON (Reuters) – Liczba Amerykanów składających nowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła w ubiegłym tygodniu, ponieważ rynek pracy stopniowo się zacieśniał w związku z wyższymi stopami procentowymi, spowalniającymi popyt w gospodarce.

Jednak koszty kredytu mogą pozostać wysokie przez jakiś czas, ponieważ inne czwartkowe dane pokazały, że koszty pracy wzrosły w pierwszym kwartale, ponieważ spadła wydajność pracowników.

W środę Fed podniósł swoją kluczową stopę procentową o kolejne 25 punktów bazowych do przedziału 5,00-5,25% i zasugerował, że może wstrzymać dalsze podwyżki, choć zachował jastrzębie nastawienie. Od marca 2022 roku Fed podniósł główną stopę procentową o 500 punktów bazowych.

„Rynki pracy nadal doświadczają wyjątkowo trudnych warunków, ale stały wzrost liczby roszczeń i potencjalne korzyści wynikające z powszechnych ogłoszeń o zwolnieniach mogą być pierwszymi krokami na drodze do bardziej zrównoważonych warunków na rynku pracy” — powiedział Stuart Hoffman, dyrektor ds. dyrektor operacyjny. Doradca ekonomiczny w PNC Financial w Pittsburghu w Pensylwanii.

Początkowe wnioski o państwowe zasiłki dla bezrobotnych wzrosły o 13 000 do wyrównanych sezonowo 242 000 w tygodniu kończącym się 29 kwietnia. Ekonomiści ankietowani przez Reuters spodziewali się 240 000 roszczeń w ostatnim tygodniu. Liczba nieskorygowanych roszczeń spadła w zeszłym tygodniu o 5 518 do 219 619.

Nastąpił wzrost liczby wniosków w Kentucky i Massachusetts, a także znaczące zyski w Kalifornii, które zrekompensowały spadek o 9 358 w Nowym Jorku, ponieważ wzrost roszczeń w tym stanie został odwołany z przerwy wiosennej.

Roszczenia utknęły w tym roku na górnym końcu przedziału 194 000-247 000, odzwierciedlając wzrost liczby zwolnień, ponieważ opóźnienie i skumulowane skutki najszybszej kampanii podwyżek stóp procentowych prowadzonej przez amerykański bank centralny od lat 80. sektor.

READ  S&P 500 rośnie, ale zmierza do trzeciego tygodnia z rzędu

Rynek pracy pozostaje jednak napięty. Rząd poinformował we wtorek, że w marcu na każdego bezrobotnego przypadało 1,6 miejsca pracy, znacznie powyżej przedziału 1,0-1,2, który zdaniem ekonomistów odpowiada rynkowi pracy, który nie generuje dużej inflacji.

„Rynek pracy pozostaje bardzo napięty” – powiedział prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell na środowej konferencji prasowej, ale zauważył, że „istnieją pewne oznaki powrotu podaży i popytu na rynku pracy do lepszej równowagi”.

Raport o roszczeniach wykazał, że liczba osób otrzymujących świadczenia po pierwszym tygodniu od Help, pełnomocnika ds. Zatrudnienia, spadła o 38 000 do 1,805 miliona w tygodniu kończącym się 22 kwietnia. Był to największy spadek tak zwanych ciągłych roszczeń od lipca ubiegłego roku, co wskazuje, że niektórzy zwolnieni pracownicy szybko znajdują pracę.

Akcje na Wall Street notowały spadki. Dolar umocnił się w stosunku do koszyka walut. Ceny amerykańskich obligacji skarbowych spadły.

Rosnące zwolnienia

Raport dotyczący roszczeń nie ma wpływu na uważnie obserwowany rządowy raport o zatrudnieniu za kwiecień, który ma zostać opublikowany w piątek, ponieważ wypada poza okresem objętym badaniem.

Według ankiety Reutersa przeprowadzonej wśród ekonomistów, zatrudnienie poza rolnictwem prawdopodobnie wzrosło w zeszłym miesiącu o 180 tys., po wzroście o 236 tys. w marcu. Oczekuje się, że stopa bezrobocia wzrośnie do 3,6% z 3,5% w marcu.

Oddzielny raport globalnej firmy rekrutacyjnej Challenger, Grey & Christmas w czwartek pokazał, że amerykańscy pracodawcy ogłosili w kwietniu 66 995 zwolnień, co oznacza spadek o 25% w stosunku do marca. Jednak liczba zwolnień wzrosła o 176% w porównaniu z kwietniem ubiegłego roku.

Grafika Reutera

Chociaż sytuacja na rynku pracy się rozluźnia, co może pomóc w spowolnieniu wzrostu płac, niższa produktywność pracowników prawdopodobnie utrzyma silną presję inflacyjną.

Wydajność poza rolnictwem, która mierzy produkcję na godzinę na pracownika, spadła w pierwszym kwartale o 2,7% w ujęciu rocznym, po wzroście o 1,6% w okresie październik-grudzień, podał Departament Pracy w innym raporcie w czwartek.

READ  Akcje stabilizują się po podwyżce Fed, nadchodzi kolejna tura BoE

Ekonomiści oczekiwali, że produktywność spadnie w tempie 1,8%. Spadek o 0,9% w porównaniu z rokiem poprzednim, oznaczający piąty kwartał, w którym produktywność spadła rok do roku, najdłuższy taki okres od początku serii w 1948 roku.

W bieżącym cyklu koniunkturalnym, począwszy od ostatniego kwartału 2019 r., wydajność pracy rosła w tempie 1,1% rocznie, co Biuro Statystyki Pracy Departamentu Pracy, które tworzy raport, określa jako „historycznie niskie tempo wzrostu wydajności. „

BLS zauważył, że „żaden inny wcześniejszy cykl biznesowy nie odnotował niższego wzrostu wydajności, z wyjątkiem krótkiego cyklu sześciu kwartałów od I kw. 1980 do III kw. 1981, który wykazał wzrost o 1,0%.

Jednostkowe koszty pracy – cena pracy na jednostkę produkcji – wzrosły w tempie 6,3% po wzroście o 3,3% w czwartym kwartale. Jednostkowe koszty pracy wzrosły średnio o 5,8% w ciągu ostatniego roku. Koszty pracy rosną zbyt szybko, aby osiągnąć federalny cel inflacyjny wynoszący 2%.

„Potencjalne zatrzymanie stóp procentowych przez Fed jest całkowicie uzależnione od dalszych postępów w ograniczaniu presji inflacyjnych” – powiedział Sal Guattieri, główny ekonomista BMO Capital Markets w Toronto. „Dzisiejszy raport wskazywał na coś dokładnie odwrotnego”.

(Reportaż Lucii Mutecani) Montaż autorstwa Paula Simao

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *