NOWY JORK – Buck Showalter zdradził pierwszą oznakę wzruszenia, gdy na swój sposób przekazał wiadomość, że nie wróci do Mets.
„Chcę mieć pewność, że zrobię to dobrze” – powiedział Showalter wczesnym niedzielnym popołudniem czystym głosem, zanim ujawnił, że jego kadencja dobiega końca. Przeczytał przygotowaną notatkę, którą napisał na kartce papieru.
Około godzinę później, gdy Showalter podszedł do bazy domowej, aby po raz ostatni wymienić kartę w składzie jako menedżer Mets, kilkudziesięciu jego zawodników i członków sztabu wyszło z ławki rezerwowych, aby go oklaskiwać. Tłum Citi Field poszedł w ich ślady, nagrodziwszy Showaltera owacją na stojąco. Showalter wymienił kartę, po czym odwrócił się, spuścił głowę i spokojnie wrócił do ziemianki, gdzie obserwował, jak Mets przegrywali z Phillies 9:1 w finale sezonu.
To ukryte biuro, w którym Showalter spędził więcej czasu niż wszyscy mężczyźni w historii z wyjątkiem 18, nie jest już jego domem. Po przedostatnim meczu sezonu w sobotę dyrektor generalny Mets Billy Eppler poinformował Showaltera, że może zrezygnować lub zostać zwolniony. Showalter, któremu pozostał rok kontraktu, wybrał drugą opcję.
„Myślę, że gracze wiedzą, że nigdy bym się nie poddał ani nie zrezygnował” – powiedział Showalter.
Właściciel Steve Cohen uznał to posunięcie za konieczne ze względu na sprawiedliwość wobec Davida Stearnsa, którego nominacja na prezesa ds. operacji baseballowych stanie się oficjalna w poniedziałek. Właściciel Mets nie chciał osłabiać Stearnsa, zmuszając go do zatrzymania obecnego menedżera, niezależnie od tego, jak popularny był ten menedżer.
„Buck zrobił wszystko, czego od niego wymagaliśmy” – powiedział Cohen. „W tym roku sprawy nie szły dobrze, ale udało mu się utrzymać równowagę. Gracze go kochali. To zawsze trudne rzeczy”.
„Nie mogę w tej chwili powiedzieć, czy ta decyzja była słuszna, czy zła” – dodał pomocnik Francisco Lindor. „Czy mi się to podoba? Nie, niedobrze jest mieć mężczyznę, którego kocham i kocha moja rodzina, bez pracy”.
Dziedzictwo Showaltera jako reżysera jest złożone. Spośród 838 zawodników, których trenował w najważniejszych ligach, tylko 18 wygrało więcej meczów od niego. Ale tylko 16 przegrał więcej meczów niż Showalter, którego kariera trenerska rozpoczęła się w 1992 roku na czele odbudowującego się Yankees. Po rozczarowującym występie w fazie play-off w 1995 roku Showalter został zwolniony i oglądał, jak Yankees czterokrotnie wygrywali World Series pod wodzą Joe Torre’a. Przeniósł się do D-backs, którzy również zdobyli swój pierwszy tytuł rok po odejściu Showaltera.
Showalter wrócił do Nowego Jorku wiele lat później, aby ożywić Mets i przetrwał dwa sezony, osiągając 175-148.
Ogółem jego procent zwycięstw wynosił 0,509 w ciągu 22 lat i 3393 meczów jako menedżer. Showalter wygrał tylko jedną serię posezonową oraz grę z dziką kartą z Orioles. Tylko Gene Mauchowi udało się wygrać więcej meczów MLB bez proporczyka, co nie pozostawia Showaltera z gorzkim posmakiem.
„Baseball był wobec mnie bardzo sprawiedliwy, biorąc pod uwagę wszystko” – powiedział.
Jedna z najlepszych szans Showaltera na przebicie się miała miejsce w zeszłym roku, kiedy poprowadził Mets do sezonu 101 zwycięstw, ale na kilka dni przed końcem mistrzostwo NL East wymknęło mu się z rąk. Zamiast cieszyć się pożegnaniem, Mets przegrali w serii Wild Card z Padres, po czym tego lata ponownie załamali się. Osiągnęli rekord poniżej 0,500 pomimo największej liczby płac w historii głównej ligi.
„Kiedy w Nowym Jorku nie wszystko idzie dobrze, coś się dzieje” – powiedział zapolowy Brandon Nimmo. „I dzieje się to szybko. Naszym zadaniem jako graczy jest starać się, aby takie rzeczy się nie powtarzały.
Czas pokaże, jaka będzie przyszłość Showaltera. Showalter (67 l.) był jednym z trenerów z najdłuższym stażem w drużynie, ale wyraził chęć pozostania trenerem, gdyby przejęła go inna drużyna. Zanim dołączył do Mets, przez jakiś czas pracował jako nadawca i dlatego mógłby znów nazwać domem. Albo Showalter mógłby po prostu udać się na emeryturę do swojego domu w Dallas, gdzie on i jego żona Angela mieszkają od lat.
Jeśli chodzi o Metsów, możliwości menedżerskich jest mnóstwo. Stearns, którego przedstawienie zaplanowano na poniedziałkowe popołudnie, ma bliskie relacje z menedżerem Brewers Craigiem Counsellem. Długoletni menadżer Milwaukee ma ważny kontrakt jedynie po sezonie, co czyni go oczywistym kandydatem do przejęcia sterów w Nowym Jorku. Inne można znaleźć w całej branży.
„Ktoś tu świetnie sobie radzi” – powiedział Showalter. – Wyciągnę ich, tyle ci powiem.