- Basilio Rukanga
- wiadomości BBC
Prezydent Nigerii Bola Ahmed Tinubu powiedział, że „ani grosza” nie zostanie wypłacone porywaczom za uwolnienie ponad 280 uczniów porwanych w zeszłym tygodniu.
Porywacze, którzy skontaktowali się z rodzinami, żądają okupu w wysokości miliarda naira (600 000 dolarów, 470 000 funtów).
Grozili, że zabiją więźniów, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione.
Lokalny przywódca powiedział BBC o strasznych warunkach, w jakich przebywały w niewoli dzieci w wieku od 7 do 12 lat.
Jubril Gwadabe Korega powiedział, że porywacze zadzwonili do niego 7 marca z żądaniem uwolnienia porwanych dzieci, korzystając z telefonu dyrektora szkoły, który został porwany wraz z uczniami z małego miasteczka Korega w północno-zachodniej Kadunie. państwo.
Rozmawiał także z dyrektorem szkoły, który powiedział mu, że niektóre dzieci są w „stanie krytycznym” i „nie mogą nawet wstać”.
„Leżą. Nie wiemy. Może niektóre z nich zmarły” – powiedział o dzieciach, które, jak powiedział, przeszły setki kilometrów do bazy porywaczy, mając bardzo mało jedzenia i wody.
Gwadabe powiedział, że rodziny są zbyt biedne, aby zapłacić okup. „Wielu z nich nie stać na to – w niektórych domach nawet trzy kwadratowe posiłki nie są możliwe” – powiedział w programie BBC Newsday.
Stwierdził, że rodziny czują się „bardzo źle” i wskazał na kobietę, której porwano czwórkę dzieci i która nie mogła jeść ani spać.
Minister informacji Muhammad Idris powiedział reporterom, że w środę pan Tinubu nakazał siłom bezpieczeństwa dopilnowanie, aby dzieci zostały uwolnione bez żadnego wynagrodzenia.
„Rząd nie płaci nikomu ani grosza i jest optymistą, że te dzieci i inne osoby… bezpiecznie wrócą do swoich rodzin” – powiedział.
Gubernator stanu Kaduna Oba Sani powiedział, że „robią wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić bezpieczny powrót uczniów i studentów”.
Płacenie okupu stało się nielegalne w 2022 r. w Nigerii.
W przeszłości po negocjacjach z władzami zwalniano niektórych zakładników, jednak urzędnicy zawsze odmawiali zapłaty okupu.
Często członkowie rodziny i przyjaciele zbierają pieniądze poprzez zbiórki lub sprzedaż swojego majątku. Czasami w sprawy angażowali się politycy, zwłaszcza w głośnych sprawach.
Przez lata bojownicy, znani lokalnie jako bandyci, atakowali mieszkańców wsi, kierowców na autostradach i uczniów w szkołach, mając nadzieję na uzyskanie okupu za ich uwolnienie.
W ciągu ostatnich trzech lat porwano setki studentów.
Ta ostatnia fala porwań stanowi poważne wyzwanie dla rządu Tinubu, który obiecał rozwiązać problem braku bezpieczeństwa po dojściu do władzy w zeszłym roku.