Aktualizacje na żywo: Co najmniej 151 zabitych w incydencie Halloween w Seulu

Światowi przywódcy przesłali kondolencje i depesze poparcia do Korei Południowej po tym, jak pozorna fala tłumów zabiła co najmniej 149 osób w Korei Południowej. Dzielnica Itaewon w Seulu Podczas obchodów Halloween.

Philip Seth Goldberg, ambasador USA w Korei Południowej od 2022 roku, napisał na Twitterze po angielsku i koreańsku: „Byłem zszokowany tragiczną śmiercią w Itaewon zeszłej nocy. z narodem koreańskim, a zwłaszcza Umiłowanym przez tych, którzy zginęli, a także z wieloma rannymi w tym katastrofalnym wypadku”.

Brytyjski premier Rishi Sunak napisał na Twitterze: „Wszystkie nasze myśli są z obecnymi respondentami i wszystkimi Południowymi Koreańczykami w tym bardzo smutnym czasie”.

„Francja jest po twojej stronie” – powiedział prezydent Emmanuel Macron w tweecie po francusku i koreańsku.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz napisał na Twitterze: „Tragiczne wydarzenia w Seulu były dla nas wszystkich szokiem. Myślimy o wielu ofiarach i ich rodzinach. To smutny dzień dla Korei Południowej. Niemcy stoją za nimi”.

Premier Kanady Justin Trudeau napisał na Twitterze: „W imieniu Kanadyjczyków przesyłam dziś najgłębsze kondolencje mieszkańcom Korei Południowej po śmiertelnym panice w Seulu. Myślę o wszystkich dotkniętych tą tragedią i życzę szybkiego i pełnego powrotu do zdrowia poszkodowanym.”

Australijski rząd również wysłał listy poparcia.

Premier powiedział: „Nasze szczere kondolencje wszystkim dotkniętym tą straszną tragedią”. Anthony Albanese ćwierkanie.

Ambasada Australii w Seulu poinformowała, że ​​„prowadzi pilne śledztwo” z lokalnymi władzami w celu ustalenia, czy w grę wchodzą jacyś Australijczycy.

Szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell powiedział: „Jestem głęboko zasmucony straszliwymi wydarzeniami w centrum Seulu. To, co miało być świętem, przekształciło się w tragedię z tak wieloma młodymi ofiarami. ten trudny moment.”

READ  Szef rosyjskiej Grupy Wagnera mówi, że żołnierze przejęli Solidar | Wiadomości o wojnie między Rosją a Ukrainą

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *