Szwedzki Ericsson daje Ganassi kolejne zwycięstwo dla Indy 500

INDIANAPOLIS (AFP) – Marcus Ericsson, niegdyś twórca historii w Formule 1, jest teraz liderem w IndyCar.

I mistrz Indianapolis 500.

Ericsson stał się drugim Szwedem, który wygrał Indy 500 w niedzielę, kiedy zrzucił jedne z największych nazwisk w północnoamerykańskich sportach motorowych największemu tłumowi swojego życia.

„To największy wyścig na świecie”, powiedział Ericsson, nazywając to swoim największym zwycięstwem „o milion mil”.

31-latek zadebiutował w IndyCar z odrobiną tajemnicy w 2019 roku po pięciu nijakich sezonach w Formule 1. Całe życie pracował, aby osiągnąć najwyższy poziom w sportach motorowych, a potem przegrał ponad 97 meczów bez zwycięstwa – ani jednego podium.

Nie był też pod wrażeniem swojego pierwszego sezonu w Ameryce Północnej. Ericsson rozstał się ze swoim pierwszym zespołem IndyCar po zaledwie roku, a następnie kupił miejsce w Chip Ganassi Racing – i zadbał o to, aby zapisać to, gdy powiedział: „wygranie Indy 500, to nie jest złe dla wynajętego kierowcy” – i robił stałe postępy w swoich 36 wyścigach z Ganassi od 2020 roku.

„Było ciężko. Miałem pięć lat w Formule 1, blisko sto Grand Prix, startowałem w małych zespołach, głównie z tyłu. Nie dostajesz zbyt dużego uznania z tyłu. Ludzie myślą, że nie jesteś zbyt dobry dobrze”, powiedział Ericsson. „Przyjechałem tutaj i ludzie prawdopodobnie nie myśleli o tym zbyt wiele. Ja też musiałem się tu popracować, poznając amerykańskie wyścigi.

„Przeprowadziłem się tutaj i poświęciłem całe życie na to, by zostać mistrzem IndyCar, a właściwie Indianapolis 500. To nie było łatwe. Miło jest pokazać, że ciężka praca się opłaca”.

Ericsson zdominował ostatni wyścig – głównie dzięki przyspieszeniu rzutu karnego przez kolegi z drużyny Scotta Dixona – i zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki, dopóki kolega z drużyny Janassiego, Jimmy Johnson, nie rozbił się o cztery okrążenia. Pozostała część przyniosła rzadki przystanek pod czerwoną flagą na torze Indianapolis Motor Speedway.

READ  Źródło mówi, że niezależny konsultant ds. neurotraumy, który ocenił Miami Dolphins zwolnił QB Tua Tagovailoa z powodu „kilku błędów”

IndyCar należy do najczystszych form sportów motorowych i rzadko wyświetla sztuczne ostrzeżenia lub przestoje, które mogą wpłynąć na wynik. Ale tłum ponad 300 000 ludzi – zaledwie kilka tysięcy, którym brakowało sprzedaży i największego wydarzenia sportowego od początku pandemii – wystartował, gdy IndyCar wezwał samochody na drogę.

Przerwa dała Pato Award i pozostałym zawodnikom prawie 12 minut na drodze do pit-stopu na opracowanie strategii, jak przeprowadzić Ericssona. Erickson męczył się nad własnymi planami.

„Te 10 minut siedzenia w alei serwisowej podczas tej czerwonej flagi było jednymi z najtrudniejszych 10 minut w moim życiu, myśląc o tym, co powinienem zrobić, myśląc, że prowadzę największy wyścig na świecie i jestem na granica wygranej” – powiedział.

Zostały dwa okrążenia do wznowienia wyścigu i Ericsson uzyskał skok na O’Warda. Meksykanin po raz ostatni spojrzał na prowadzenie, którego bronił Eriksson, a Oward wiedział, że nie może tego forsować.

„Nie, wsadziłby mnie w ścianę, gdybym na to poszedł”, powiedział O’Ward.

Sag Karam rozbił się i wydał kolejne ostrzeżenie na ostatnim okrążeniu, pozwalając Ericssonowi zająć podium poniżej żółtego. Karam został przewieziony do szpitala w celu oceny bolesności mięśni.

„Kiedy pojawiło się to ostrzeżenie, myślałem, że będzie to kolejny restart. Pomyślałem:” Nie mogę w to uwierzyć, kolejny” – powiedział Ericsson. To eksplozja emocji od tego momentu.”

Było to trzecie zwycięstwo Ericssona w IndyCar w 52 meczach. Ale przybył do Indianapolis przekonany, że może wygrać wyścig 500, po części dzięki pracy, jaką włożył w naukę owalu i trzecie miejsce na Texas Motor Speedway, przygotowując się do „najwspanialszego widowiska w wyścigu”.

To już piąte zwycięstwo w Indy 500 dla właściciela zespołu Chipa Ganassiego, który wspiął się na podium z boku samochodu Ericssona. Ericsson jest pierwszym Szwedem, który wygrał Indy 500 od czasu Kenny Brake w 1999 roku i drugim w 106 wyścigach.

READ  Patrick Keane jest podekscytowany startem w pucharze z Rangers

Erickson wylał dzbanek mleka na twarz, po czym podał butelkę Ganassiemu, aby jego szef mógł wypić duży łyk. Ganassi nie wygrał 500 od 10 lat i wysłał pięciu legalnych pretendentów do Indy, aby zakończyć suszę.

Zwycięstwo wydaje się należeć do Dixona, sześciokrotnego mistrza IndyCar, który w kwalifikacjach do zdobycia pole position osiągnął prędkość ponad 234 mil na godzinę. Nowozelandczyk przejechał 95 z 200 okrążeń, a Honda była z pewnością jego najszybszym samochodem w stawce – tak szybkim, że Dixon nie zwolnił wystarczająco na ostatnim przystanku.

Rzut karny wykluczył Dixona z rywalizacji o zwycięstwo.

To sprawiło, że Ericsson i Tony Kanaan połączyły się z Janassi. Kanaan, najstarszy kierowca na boisku w wieku 47 lat, uważał, że jest w doskonałej pozycji, siedząc na czwartym miejscu na początku drugiej połowy.

Jednak O’Ward nie ustąpi. W piątek podpisał przedłużenie kontraktu z Arrow McLaren SP i desperacko chciał wygrać, aby uczcić swój status gwiazdy McLarena. O’Ward zajął drugie miejsce, ale nie udało mu się zorganizować wielkiego święta w Meksyku podczas największego dnia sportów motorowych. Sergio Perez otworzył w niedzielę zwycięstwem w Grand Prix Monako.

Canaan zajął trzecie miejsce, a za nim Felix Rosenqvist, kolejny Szwed, który jeździ McLarenem. Rosenqvist jest na kontrakcie z McLarenem i walczy o swoją pracę, ale grupa McLaren nosiła sztandar Chevroleta w Indy, gdzie Juan Pablo Montoya zajął 11. miejsce.

Amerykańscy kierowcy Alexander Rossi Conor Daly zajął piąte i szóste miejsce, Rossi dla Andretti Autosport i Daly dla Ed Carpenter Racing.

Zeszłoroczny zwycięzca Helio Castroneves zajął siódme miejsce, o jedno miejsce przed swoim kolegą z zespołu Mayer Shank Racing Simonem Pagenaud. Obecny mistrz IndyCar Alex Palou zajął 10. miejsce w kolejnym wpisie Ganassi.

Dixon spadł na 21. miejsce po szybkim rzucie karnym i chociaż odwiedził Ericssona na podium, jego żona przypisała mu po wyścigu drogę do pit stopu. Johnson zajął 28. miejsce w swoim debiucie w Indy 500.

READ  LeBron: Wcześniejsze niż zwykle pogłoski na temat rynków bramkarzy i obronności w NHL

„To jeden zespół, wszyscy są dla wszystkich korzeniami, wszyscy pracują razem i wszyscy są otwartą księgą” – powiedział Janassi. „Rzeczy wydarzą się w tych 500-milowych wyścigach i nie zawsze staniesz na swojej drodze. Więc wiesz, mieliśmy szczęście, że mieliśmy pięć dobrych samochodów i pięciu dobrych kierowców.”

___

Więcej relacji z AP Indy 500: https://apnews.com/hub/indianapolis-500 i https://twitter.com/AP_Sports

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *