„Niedawno zdiagnozowano u mnie raka przewodowego in situ, który jest odmianą raka piersi” – kontynuowała. „Jest bardzo, bardzo wcześnie. Technicznie rzecz biorąc, jest to faza zerowa”.
Matka dwójki dzieci przyznała, że wcześniej wierzyła, że gdyby zdiagnozowano u niej raka, „będzie cierpieć w milczeniu” i do czasu zakończenia leczenia powie o tym jedynie „małej grupie” przyjaciół i rodziny.
„Jedynym powodem, dla którego zachorowałam na raka, gdy był on jeszcze we wczesnym stadium, był fakt, że w dniu, w którym otrzymałam wiadomość z informacją, że nadszedł czas na coroczną mammografię, umówiłam się na wizytę” – kontynuowała Danielle. „Bardzo łatwo byłoby powiedzieć: «Nie mam na to czasu, w zeszłym roku byłam na mammografii, w zeszłym roku wszystko było w porządku, nie muszę już iść ponownie, jakie są szanse, że wszystko będzie dobrze» Cienki.’
Następnie Will i Ryder zapewnili Danielle, że zapewnią jej wszystko, czego będzie potrzebować w przyszłości. „Bez względu na Twoje potrzeby, jesteśmy tutaj. A jeśli musisz coś przeoczyć lub musisz przełożyć pewne rzeczy na później, to ostatnia rzecz, o którą musisz się martwić” – powiedział Will.
Życzymy Danielle szybkiego powrotu do zdrowia!