Biden krytykuje Sąd Najwyższy za „ekstremalne” dążenie do reform

Źródło obrazu, Dobre zdjęcia

Tytuł Zdjęcia, Sześciu konserwatywnych członków sądu ma zdecydowaną większość w dziewięcioosobowym Sądzie Najwyższym

  • autor, Bernd Debusman Jr. i Rachel Looker
  • magazyn, BBC News, Waszyngton

Joe Biden skrytykował „radykalne poglądy” Sądu Najwyższego, proponując radykalne reformy, w tym wyeliminowanie dożywotnich nominacji.

Propozycje pojawiają się po wydaniu przez obecny zdominowany przez konserwatystów sąd szeregu przełomowych decyzji, w tym utrzymujących w mocy konstytucyjne prawo do aborcji i przyznających prezydentom szeroki immunitet od ścigania za „czyny oficjalne”.

Biden zaproponował 18-letnią kadencję sędziów i możliwy do wyegzekwowania kodeks etyczny, aby „przywrócić zaufanie i odpowiedzialność”.

Stoi jednak przed trudnym zadaniem zapewnienia aprobaty Kongresu przy republikańskiej kontroli w Izbie Reprezentantów.

Demokraci mają nadzieję, że naciski na reformy dodadzą wyborcom energii przed listopadowymi wyborami.

Jednocześnie niepokoją go zarzuty dotyczące naruszeń etyki sędziowskiej, zwłaszcza po tym, jak dziennikarze wszczęli dochodzenie wobec sędziego Clarence’a Thomasa w związku z nieprzyznaniem nagrody.

Dziewięciu sędziów sądu pełni swoją funkcję dożywotnio zgodnie z obowiązującymi przepisami, a nowe nominacje są wyznaczane przez obecnego prezesa w przypadku przejścia członka na emeryturę lub śmierci. Donald Trump w ciągu czterech lat swojej kadencji mianował trzech sędziów.

Biden ostro krytykuje „ekstremistyczne poglądy”

W poniedziałkowym przemówieniu w Austin w Teksasie Biden powiedział, że „radykalne opinie” wydane przez sąd „podważyły ​​prawo i ustanowiły zasady i ochronę praw obywatelskich”.

Powołując się na konflikt interesów wśród sędziów, prezydent dodał, że sąd „pogrążony jest w kryzysie etycznym”.

„Głęboko wierzę, że te reformy są potrzebne, aby przywrócić zaufanie do sądownictwa i chronić system kontroli i równowagi niezbędny dla naszej demokracji” – powiedział.

Przemówienie z okazji 60. rocznicy uchwalenia Ustawy o prawach obywatelskich.

„Podważa zaufanie społeczne do orzeczeń sądu, w tym do orzeczeń wpływających na wolności jednostki”. On napisał. „Teraz stoimy u progu wyłomu”.

Biden zaproponował, aby co dwa lata do sądu powoływano nowego sędziego na 18 lat. Zwolennicy reform sugerowali wcześniej, że taki system rozłożony w czasie pomógłby odpolitycznić sąd.

Prezydent chce, aby Kongres ustalił nowe zasady, które zmuszą sędziów do ujawniania prezentów i unikania jawnej działalności politycznej.

Choć sąd po raz pierwszy w swojej historii wydał w ubiegłym roku kodeks postępowania, nie ma on mechanizmu egzekwowania.

Wreszcie Biden ma nadzieję przyjąć poprawkę do konstytucji Stanów Zjednoczonych, która unieważni orzeczenie z 1 lipca, stwierdzające, że Sąd Najwyższy stwierdził, że Donald Trump i inni byli prezydenci są zwolnieni z postępowania karnego.

W kontrowersyjnym orzeczeniu sędziowie sądu uznali, że prezydent ma immunitet za „czyny urzędowe”, ale nie za „czyny nieoficjalne”.

W swoim eseju Biden stwierdził, że proponowana poprawka – którą nazwał „Nikt ponad prawem” – „wyjaśni, że nie ma immunitetu za przestępstwa popełnione przez byłych prezydentów podczas sprawowania urzędu”.

„Podzielam przekonanie naszych Założycieli, że władza Prezydenta jest ograniczona, a nie absolutna” – napisał. „Jesteśmy narodem prawa – a nie królami i dyktatorami”.

Reformy „DOA”, mówi czołowy republikanin

Republikanie wstrzymali wysiłki na rzecz zreformowania sądu.

W poniedziałkowym oświadczeniu kampania Trumpa oskarżyła prezydenta Bidena i wiceprezydent – ​​i kandydatkę Demokratów – Kamalę Harris o działanie na rzecz „podważania legitymizacji” sądu.

„Częścią planu Kamali jest wypchanie Sądu Najwyższego skrajnie lewicowymi, radykalnymi sędziami, którzy podejmują decyzje w oparciu o politykę, a teraz o prawo” – stwierdzono w oświadczeniu Trumpa.

Na początku tego miesiąca Trump określił wysiłki na rzecz zreformowania sądu jako „nielegalny” i „niekonstytucyjny” atak na „świętą” instytucję.

„Demokraci próbują ingerować w nasze wybory prezydenckie i zniszczyć nasz wymiar sprawiedliwości, atakując swojego przeciwnika politycznego, mnie i nasz szanowny Sąd Najwyższy” – napisał.

„Musimy walczyć o nasze sprawiedliwe i niezależne sądy oraz chronić nasz kraj”.

Spiker Izby Reprezentantów Partii Republikańskiej Mike Johnson nazwał w Izbie plan „umarłym w momencie wprowadzenia”. W odpowiedzi Biden powiedział, że Johnson „nie żył w chwili przybycia”.

Republikanie z Senatu potępili propozycje Bidena, a Ted Cruz z Teksasu nazwał je „atakiem na legitymację sądu”.

Josh Hawley z Missouri powiedział, że był to „hurtowy atak na sąd”, który „zdestabilizowałby instytucję”.

Elizabeth Warren, demokratyczna senator z Massachusetts, powiedziała, że ​​plan reform stawia przyszłość Sądu Najwyższego „pod głosowanie” w listopadowych wyborach prezydenckich.

Profesor Daniel Urman, który wykłada prawo i politykę publiczną na Northeastern University w Bostonie, określił plan jako „za mało i za późno”.

„Rzadko zdarza się, aby kulawi prezydenci odnosili wielkie zwycięstwa legislacyjne, a nawet wtedy izbę kontrolują Republikanie, zadowoleni z obecnego Sądu Najwyższego” – powiedział BBC profesor Urman.

„Interesujące pytanie brzmi: co [Vice President] Harris będzie poruszał tę kwestię podczas kampanii” – dodał. „Reforma sądownictwa cieszy się dużą popularnością, szczególnie w zakresie limitów kadencji”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *