EDMONTON, Alberta – Trener Florida Panthers Paul Morris nie zamierzał tego kwestionować. Trener Edmonton Oilers Kris Knoblauch uważał, że to jasne. Jedno było jasne: analiza wideo spalonego, która w piątkowy wieczór strzeliła gola kapitana Panthers Aleksandra Barkowa w drugiej kwarcie, była punktem zwrotnym w zwycięstwie Edmonton 5:1 w 6. meczu Pucharu Stanleya.
Wydawało się, że Barkov strzelił gola już po 10 sekundach po tym, jak Adam Henrique z Edmonton zapewnił gospodarzom prowadzenie 2:0 już w 46 sekundzie drugiej tercji. Jednak ławka Nafciarzy zakwestionowała bramkę, twierdząc, że Pantery były na spalonym. Po zapoznaniu się z nagraniem sędziowie ustalili, że Sam Reinhart z Florydy „wbiegł piłkę w strefę ataku i przed bramką Panthers znajdował się na pozycji spalonej”, co utrzymało bramkę Barkova poza tablicą i utrzymało prowadzenie 2:0.
W tym momencie Oilers kontrolowali mecz. Sędzia nie pozwolił Florydzie przejąć całego impetu.
„W tym momencie szukasz szybkiego startu” – powiedział Morris. „W pierwszej połowie padło 11-2, więc czegoś potrzebowaliśmy. To z pewnością mogło być dla nas iskrą”.
Edmonton dodał trzeciego gola na 1:40 przed końcem pierwszej tercji. Obrońca Florydy Gustav Forsling miał fatalny jednorazowy strzał zablokowany przez Ryana Nugenta-Hopkinsa na środek lodowiska, po czym skrzydłowy Zach Hyman znalazł krążek, podbiegł i pokonał bramkarza Siergieja Bobrowskiego, zdobywając swojego 16. gola w fazie play-off.
„Kiedy myślisz o grze, istnieje kilka możliwości zmiany dynamiki gry” – powiedział Knoblauch. „Jeden z nich miał miejsce w drugiej połowie, kiedy strzelił gola na spalonym i było 2:1 zamiast 2:0. To jest moment, który może zmienić przebieg meczu”.
Od tego momentu Oilers stali się trzecią drużyną w historii NHL, która wymusiła rozegranie siódmego meczu po przegranej 3:0 w finale Pucharu Stanleya.
Po meczu piłkarze Panthers wyrazili żal z powodu straconej bramki.
„Szkoda, że sprawy nie potoczyły się po naszej myśli” – powiedział skrzydłowy z Florydy Carter Verhaeghe. „Nie wiem. Jestem pewien, że to była słuszna decyzja, skoro oglądali milion powtórek”.
„No cóż, był spalony, więc to się nie liczy. Potem mieliśmy okazje. Mieliśmy okazje na zdobycie jednego gola, ale potem wyszło 3:0” – powiedział Barkov.
Morris powiedział, że sądząc po kątach, które widział z ławki rezerwowych, nie walczyłby o bramkę, gdyby role się odwróciły.
„Sędzia liniowy powiedział mi, że to był ich ostatni klip, w którym podjęli decyzję, że widać spalonego” – powiedział Morris. „Nie mam takich rzeczy, więc nagranie wideo przedstawiające moje siedzenie… Po rozmowie byłem zdenerwowany, biorąc pod uwagę to, co widzę i na co patrzy osoba obsługująca wideo.
„W żaden sposób nie mogłem tego zakwestionować. Nie ma mowy, aby można było jednoznacznie stwierdzić, że był to spalony. Nie wiem, jaki był tego powód”. [feeds] Oilers dostają. Nie wiem, co przyniesie liga. „Wiem tylko, że gdybym musiał rzucić temu wyzwanie na podstawie tego, co zobaczyłem, nie zrobiłbym tego”.
Knoblauch w sezonie zasadniczym trafiał 4 na 6 w wyzwaniach trenera. Proces rozpoczyna się od trenerów wideo Noaha Segala i Mike’a Fanelliego, którzy przeglądają dostępne kanały. Kontaktują się z asystentem trenera Markiem Stewartem, a decyzja o rzuceniu wyzwania zostaje omówiona pomiędzy trenerami.
Knoblauch nie zgodził się z opinią Morrisa na temat orzeczenia.
„Właściwie nie sądziłem, że było tak blisko” – powiedział Knoblauch. „Właściwie mieliśmy to od razu sprawdzić i mieliśmy więcej czasu na sprawdzenie. Jedyne wahanie dotyczyło tego, że może nie było prawidłowego filmu. Moim zdaniem zdecydowanie był spalony, ale chyba nigdy nie wiadomo. To było czymś, co chciałem rzucić wyzwanie niemal natychmiast, gdy to zobaczyłem”.
To był kolejny moment, w którym dla Panter zgasła iskierka nadziei. Przegrali trzy mecze z rzędu, uzyskując łączny wynik 18-5 i stając się drugą drużyną w historii NHL, która przegrała finał Pucharu Stanleya po prowadzeniu 3:0.
Po meczu drużyna Florida odbyła długie spotkanie ze sztabem trenerskim, zarządem i zawodnikami.
„Musimy przygotować się na siódmy mecz” – powiedział Barkov. „Oczywiście nikt nie jest zadowolony z przegranej, ale to wszystko. Wiemy, że możemy się poprawić i musimy się poprawić”.