Ceny domów: te amerykańskie miasta są obecnie tak drogie, że uważa się je za „niedostępne”

Mario Tama/Getty Images/Plik

Panoramę centrum Los Angeles w Kalifornii 22 stycznia 2024 r



CNN

Każdy, kto przez ostatnie dwie dekady monitorował rynek mieszkaniowy, wie, że w wielu krajach, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, zakup domu stał się trudniejszy.

Jednak nowy raport podsumowuje odczucia wielu potencjalnych nabywców domów, tworząc kategorię, która klasyfikuje niektóre duże miasta jako „niedostępne”.

W raporcie porównano średni dochód ze średnimi cenami domów. Ustalono, że wywołany pandemią popyt na domy z przestrzenią zewnętrzną, polityka użytkowania gruntów mająca na celu ograniczenie rozrostu miast oraz napływ inwestorów na rynki doprowadziły do ​​wyższych cen.

Według corocznego raportu Demographics International Housing Affordability Report, który śledzi ceny domów na przestrzeni 20 lat, amerykańskie miasta na zachodnim wybrzeżu i na Hawajach znalazły się na piątym miejscu na 10 najbardziej niedostępnych miejsc.

Być może nie jest zaskoczeniem, że najdroższe miasta w USA, w których można kupić dom, znajdują się w Kalifornii, a pierwszą dziesiątkę zamykają San Jose, Los Angeles, San Francisco i San Diego.

Stolica Hawajów, Honolulu, również zajęła szóste miejsce na 94 głównych rynkach objętych badaniem w ośmiu krajach.

Australia to jedyny kraj poza Stanami Zjednoczonymi, który zdominował listę „obszarów niedostępnych cenowo”, na czele z Sydney i południowymi miastami Melbourne w Wiktorii i Adelajdą w Australii Południowej.

WILLIAM WEST/AFP/Getty Images/File

Wioślarze udają się wzdłuż rzeki Maribyrnong pod Melbourne w Australii, 18 kwietnia 2023 r.

Jednak na szczycie światowej tabeli liderów znajduje się Hongkong, małe azjatyckie centrum finansowe znane z małych mieszkań i wysokich czynszów. Warto dodać, że jest jedyny chiński Rynek objęty raportem.

Hongkong, który regularnie plasuje się na listach „najdroższych”, ma najniższy wskaźnik posiadania domów ze wszystkich objętych badaniem miast, wynoszący zaledwie 51%, w porównaniu z azjatyckim rywalem Singapurem, gdzie wskaźnik posiadania domów przekracza 89% dzięki wieloletniemu zaangażowaniu rządu. Do mieszkań komunalnych.

READ  Wzrost PKB Chin w trzecim kwartale pokazuje, że ożywienie gospodarcze nabiera tempa

Hongkong może być najtańszym miastem na świecie, ale potencjalnych nabywców domów może zachęcić informacja, że ​​nie jest już tak drogi jak kiedyś.

Ceny domów spadły podczas pandemii w 2020 r., kiedy rząd zamknął granice miasta i narzucił politykę wolną od wirusa, a także nowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa narodowego, które wywarły na miasto efekt mrożący.

Tyrone Siu/Reuters/File

Turyści spoglądają na Port Wiktorii w Hongkongu i panoramę miasta, 10 lipca 2023 r.

W raporcie przystępność cenową mierzy się, stosując stosunek ceny do dochodu, będący średnią ceną domu podzieloną przez medianę całkowitego dochodu gospodarstwa domowego.

Łączy wzrost liczby pracy z domu podczas pandemii z „szokiem popytowym” w przypadku domów poza centrami miast, które mają więcej przestrzeni na zewnątrz. Ale za rosnące ceny mieszkań obwinia także politykę zagospodarowania przestrzennego, w tym „izolację miast”, czyli rodzaj planowania mającego na celu powstrzymanie rozrostu miast.

„Klasa średnia znajduje się w stanie oblężenia, głównie z powodu rosnących kosztów gruntów. Wraz z legalizacją gruntów mającą na celu ograniczenie rozrostu miast nadwyżka popytu nad podażą spowodowała wzrost cen.

Ceny wzrosły jeszcze bardziej, gdy inwestorzy wskoczyli na rynek, aby osiągnąć zysk.

Jednym z rozwiązań, jak napisał autor raportu, jest spojrzenie na Nową Zelandię.

W artykule poglądowym L Kanadyjska Poczta FinansowaWendell Cox, starszy pracownik ds Frontier Center for Public PolicyWezwał w szczególności Kanadę, aby poszła za przykładem Nowej Zelandii i udostępniła więcej gruntów pod natychmiastową zabudowę.

Valier Macon/AFP/Getty Images/File

Samolot przelatuje nad Kanadyjską Wieżą Narodową i panoramą Toronto, 14 września 2023 r.

Zarówno Vancouver, jak i Toronto znalazły się na liście miast „niedostępnych cenowo”.

Cox wskazuje na politykę „orientacji na rozwój budownictwa mieszkaniowego” wprowadzoną przez koalicyjny rząd Nowej Zelandii, która zobowiązuje władze lokalne do natychmiastowego przeznaczenia na rozwój budownictwa mieszkaniowego przez 30 lat.

READ  Giełdy wpadają w roztrzęsiony nastrój przed inflacją w USA

„Toronto i Vancouver pokazują, że koszt okiełznania ekspansji jest niedopuszczalnie wysoki: zawyżone ceny domów, rosnące czynsze i bieda rosnącej liczby ludzi” – napisał Cox.

Dla tych, którzy nie mogą się doczekać zmiany polityki lub spadku popytu, raport wskazuje także miasta najtańsze spośród 94 miast objętych badaniem na całym świecie.

Są to Pittsburgh, Rochester i St. Louis w Stanach Zjednoczonych; Edmonton i Calgary w Kanadzie; Blackpool, Lancashire i Glasgow w Wielkiej Brytanii; Perth i Brisbane w Australii.

Raport został opracowany przez naukowców z Centrum Demografii i Polityki na Uniwersytecie Chapman w Kalifornii oraz Frontier Center for Public Policy, niezależnego zespołu doradców ds. polityki publicznej w Kanadzie.

  1. Hongkong
  2. Sydnej
  3. Vancouver
  4. San Jose
  5. Los Angeles
  6. Honolulu
  7. Melbourne
  8. San Francisco/Adelajda
  9. San Diego
  10. Toronto

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *