Ceny gazu: Amerykanie powinni przygotować się na 5 dolarów za galon przy dystrybutorach, ostrzegają analitycy

Amerykanie mogą spodziewać się zwiększonego bólu przy pompie, ponieważ rosnące koszty ropy – w połączeniu ze zwiększonym popytem i ograniczoną podażą – nadal podnoszą ceny na stacjach benzynowych w całych Stanach Zjednoczonych. Wraz z intensyfikacją Ukrainyeksperci mówią.

Według Patricka D. Haana, szefa analiz naftowych w GasBuddy, obecna średnia krajowa cena gazu wzrosła do 3,78 dolara za galon, podskakując o 20 centów tylko w zeszłym tygodniu. Dane branżowe pokazują, że koszty paliwa wzrosły o prawie 1 dolara w porównaniu z ubiegłym rokiem, co jest ciosem dla milionów Amerykanów cierpiących na hiperinflację.

W Stanach Zjednoczonych, które mają najdroższe paliwo, kierowcy płacą już prawie 4,50 USD za galon, zgodnie ze śledzeniem cen. GazBuddy.

De Haan napisał na Twitterze 28 lutego, że średnia cena gazu w niektórych amerykańskich miastach osiągnie 5 dolarów za galon „w ciągu najbliższych dwóch tygodni”.

San Francisco stało się w czwartek pierwszym miastem w Stanach Zjednoczonych ze średnią ceną gazu przekraczającą 5 USD za galon, co stanowi wzrost o ponad 30% w jednym ogólny.

„BREAK: Po raz pierwszy w historii amerykańskie miasto przekroczyło średnią 5 USD za galon za galon. San Francisco!” De Han napisał na Twitterze.

napędzając inflację

Ceny ropy wzrosły o kolejne 7 dolarów za baryłkę w środę po porozumieniu między Stanami Zjednoczonymi a innymi głównymi rządami uwolnić 60 milionów baryłek ich rezerw narodowych – z których połowa to beczki z USA – nie rozwiała obaw o dostawy związane z atakiem Rosji na Ukrainę.

READ  Jak donosi „Wall Street Journal”, dział majątkowy Morgana Stanleya jest przedmiotem dochodzenia kilku organów regulacyjnych

Ceny ropy ponownie wzrosły w czwartek po nowej rundzie amerykańskich sankcji wymierzonych w rosyjski sektor rafinacji ropy naftowej. Jak podał Reuters, cena ropy Brent, będącej międzynarodowym benchmarkiem, wzrosła do prawie 120 dolarów za baryłkę – czyli do najwyższego poziomu od 10 lat – po czym ponownie spadła do 110,46 dolarów za baryłkę.

Decyzja 31 państw członkowskich MAE o uwolnieniu ropy z zapasów interwencyjnych miała „wysłać rynkom ropy silny sygnał”, że w wyniku inwazji na Ukrainę nie będzie „braku dostaw”, ale nie zdołała poruszyć rynków.

Handlowcy ropy nie byli pod wrażeniem. „Rynki odrzuciły pogląd, że 60 milionów baryłek uwolnionych rezerw strategicznych byłoby wynikiem ryzyka dla rosyjskich dostaw”, powiedział Tan Boon Heng z Mizuho Bank w raporcie. „Rosja pompuje więcej w ciągu zaledwie sześciu dni” – dodał.

Rosja jest Główne źródło ropy naftowej, co stanowi około 12% światowej podaży. Eksperci twierdzą, że jakiekolwiek zakłócenia w tym eksporcie prawdopodobnie podniosą ceny u konsumentów niemal na całym świecie.

„Wierzymy, że wojna rosyjsko-ukraińska nasili globalną i amerykańską presję inflacyjną poprzez podniesienie cen ropy i gazu” – napisał w e-mailu Brian Colton, główny ekonomista Fitch Ratings.


MoneyWatch: ceny gazu w USA rosną po inwazji Rosji na Ukrainę

04:54

Pomimo gwałtownego wzrostu cen gazu, który spowodował obciążenie wydatków konsumenckich, analitycy nie postrzegają obecnie niedawnego wzrostu cen ropy jako bezpośredniego zagrożenia dla ożywienia amerykańskiej gospodarki.

Bank inwestycyjny Barclays podsumował w marcowym raporcie, że „chociaż utrzymujące się wysokie ceny energii stanowią zagrożenie dla perspektyw, nie uważamy ich za wystarczające, aby zahamować ożywienie”.

Na szczęście szok cen energii uderza, gdy ożywienie gospodarcze w USA ma stosunkowo solidne podstawy, a wiele stanów usuwa ograniczenia dotyczące działalności w miarę wzrostu liczby szczepień i spadku liczby przypadków COVID, a rynki pracy wykazały niezwykłą odporność w obliczu zmiennych delta i Omicron , pisali ekonomiści.

Associated Press przyczyniła się do powstania tego raportu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *