1. To, co dla fanów MSU wydawało się Bożym Narodzeniem – pierwszy start Xaviera Bookera – w jakiś sposób zamieniło się w zaskakującą i kosztowną porażkę
EAST LANSING – Rozumiem – i w dużej mierze się z tym zgadzam – że przez większą część sezonu Tom Izzo i spółka grali powoli z Xavierem Bookerem. Nie był gotowy. W styczniu było to zupełnie jasne. W grudniu nie wszystko jest jasne.
Ale wszystko się zmieniło. Booker czuł się w ostatnich tygodniach coraz pewniej, a 25 lutego trenerzy MSU uznali, że jest gotowy.
Dla fanów MSU niedziela była Bożym Narodzeniem – albo 10 miesięcy wcześniej, albo dwa miesiące później, w zależności od punktu widzenia. A może z czasem.
Niedzielny start Xaviera Bookera w karierze był prezentem przekraczającym oczekiwania dla fanów, którzy mieli tylko nadzieję, że nowy, wielki zawodnik Spartan zacznie dostawać czas na grę w obu połowach. Booker, który rozpoczął grę na środku, z pewnością rozświetlił Breslin Center. Jego obecność po wyskoku i przez dłuższe minuty również pomogła Spartanom objąć 10-punktowe prowadzenie po pięciu minutach drugiej połowy.
Następnie, podobnie jak w przypadku meczu, w którym w niewytłumaczalny sposób wzięli udział twoi rodzice, Booker nie wchodził na boisko przez ostatnie 15 minut meczu, po rozegraniu 17 z pierwszych 25 minut. I dla pewnej korelacji, MSU przegrało 60-57. Trzypunktowy rzut za trzy punkty w ostatniej sekundzie Dale'a Bonnera z Ohio na Tysonie Walkerze zrujnował dzień i sprawił, że perspektywy Spartan na turniej NCAA były bardziej niepewne, niż powinny być kiedykolwiek.
MSU nie przegrało tego meczu tylko dlatego, że na rozgrywającego wybrano Mady Sissoko. Sissoko grał tak dobrze od jakiegoś czasu, chociaż nie był w stanie utrzymać zbiórek w ataku w końcówce meczu, które mogły zrobić różnicę. Spartanie przegrali to spotkanie, bo w ostatnich 10 minutach zdobyli siedem punktów, a przy tym tempie igrali z ogniem. Przegrali tę grę, ponieważ Walkera i Jadena Akinsa w zasadzie nie było stać na wiadro.
Przegrali ten mecz, bo ich atak umarł, a debiutant, który pokazał, że potrafi dodać trochę energii w ataku, siedział na ławce rezerwowych. Przegrali, ponieważ stan Ohio był w stanie lepiej poznać tę pozycję, powiedział ich tymczasowy trener, podczas gdy student pierwszego roku MSU siedział w ławce.
Brutalna strata. Coś, co niemal gwarantuje, że Spartanie zajmą ósme lub gorsze miejsce w turnieju NCAA, jeśli tam dotrą. Brakuje im jeszcze kilku zwycięstw, aby to osiągnąć.
Mecz, który wyglądał na potencjalny wstrząs w sezonie MSU – jak New Hope – wcale nim nie był.
2. Pomysły Freshmana – wydanie pierwsze autorstwa Xaviera Bookera
Pytania o to, czy powinno to nastąpić wcześniej, są uzasadnione, choć każdy, kto oglądał grudniową grę Bookera, wie, że nie był on takim zawodnikiem, jakim jest dzisiaj. W niedzielę wyglądał na gotowego do bycia graczem wpływowym. Jego sporadyczne błędy – na przykład chodzenie do bloku zamiast na boks – rekompensowało to, co dawał.
Po pierwsze, jego ramiona są wszędzie. Zablokował trzy strzały, zmienił kolejny i również podał szeroko. Złapał piłkę, którą Jaden Akins stracił podczas podań, używając swoich długich rąk, aby wyciągnąć rękę, chwycić ją i szybko odłożyć. To sztuka, której nie potrafi żaden inny wielki człowiek z MSU. Nie mają tej kombinacji długości, rąk i szybkości.
Booker rozegrał dwie długie partie w pierwszej połowie – pierwsza planowana (choć dodana ze względu na brak przełamania piłki), druga z powodu faulów Malika Halla i prawdopodobnie Carsona Coopera. MSU nie wróciło do gry w drugiej połowie, co świadczy o tym, że trenerzy nadal pokładają większą wiarę w Maddie Sissoko. Myślę, że to ostateczna granica, którą Booker musi pokonać.
W sumie Booker rozegrał 17 minut, zdobył siedem punktów, trafiając 3 z 6 rzutów, w tym za trzy punkty, a także zebrał trzy zbiórki i bloki.
Kolejna cecha Bookera: jego wszechstronność. Zaczynał jako środkowy pomocnik, ale kiedy Hall popełnił drugi faul, przesunął się do przodu, a do akcji wkroczył Sissoko.
W tym tygodniu pojawiły się oznaki, że to może nastąpić – kiedy Izzo powiedział, że musi tylko znaleźć Xaviera Bookera odpowiedniego partnera (Felix Okpara z Ohio to dobry mecz), a jeszcze bardziej, gdy Booker spędził dużo czasu ćwicząc grę starterami .
Pytaniem jest teraz, czy Booker pozostanie w wyjściowym składzie i zagra tyle minut w następnym meczu MSU, który odbędzie się w przyszłą sobotę na Mackey Arena przeciwko Zachowi Eddy'emu i Purdue. Chociaż może się to wydawać straszliwą rywalizacją, nie jest ona dobra dla żadnego z wielkich ludzi MSU. Booker przynajmniej zapewnia trochę długości i szybkości przy drugim odbiciu, a po ofensywnej stronie boiska zmusza obrońców do wybijania go z linii trzech punktów. Nie sądzę, że Bordeaux chciałoby zrobić to z Eddiem.
3. Początek rezerwacji to nowe kursy i inne role
To próbka obejmująca jeden mecz, więc trudno powiedzieć, co początek Bookera oznacza dla innych ważnych zawodników MSU i graczy rotacyjnych. Ale z pewnością jest wyraźny efekt odgrywania przez Bookera szerszej roli.
Co ciekawe, najmniej ucierpiało na tym Sissoko, który stracił podstawową rolę. Grał dużo i od tygodni radzi sobie tak dobrze – jest w tym połączenie. Sissoko w 16 minut zdobył cztery punkty i zebrał sześć zbiórek. Wyglądał też na bardziej komfortowo.
Ale Carson Cooper zagrał tylko siedem minut. Mogłoby być ich więcej, gdyby nie faule w pierwszej połowie, ale przynajmniej w tym meczu jego rola została zmniejszona. Quinn Carr zagrał zaledwie siedem minut, a Booker miał swoje kilka minut w ataku.
Jednym z wyzwań związanych z wprowadzeniem nowego startera tak późno jest zmiana rotacji i ról i widać to. Nie pomogło kilka ciężkich formacji. Ale to nie dlatego MSU przegrało. Spartanie w drugiej połowie wykorzystali 12-punktowe prowadzenie. Przestali punktować i nie wrócili do wielkiego mężczyzny oddzielającego partię.
Skontaktuj się z Grahamem Couchem pod adresem gcouch@lsj.com. Śledź go na Twitterze @Graham_Couch.