NATO „nie może być sojuszem a la carte” – powiedział w poniedziałek szef polityki zagranicznej UE Joseph Borrell, bagatelizując swoje zaangażowanie w parasol bezpieczeństwa NATO w Europie, jeśli Donald Trump zostanie ponownie wybrany na prezydenta USA.
Trump wywołał w sobotę burzę polityczną wśród europejskich sojuszników Ameryki i wywołał dreszcze, gdy powiedział, że „zachęca” Rosję do ataku na każdy kraj NATO, który nie wywiąże się ze swoich zobowiązań finansowych.
„Bądźmy poważni. NATO nie może być sojuszem wojskowym a la carte, nie może być sojuszem wojskowym, który działa na podstawie kaprysu prezydenta USA” – powiedział Borrell tego dnia.
„Albo istnieje, albo nie” – powiedział, odmawiając dalszego komentowania „jakiegokolwiek głupiego pomysłu” wyłonionego w trakcie kampanii prezydenckiej w USA.
Słowa Trumpa, które w czasie sprawowania urzędu wyciągnęły Stany Zjednoczone z międzynarodowego porozumienia mającego na celu ograniczenie irańskiego programu nuklearnego i porozumienia klimatycznego z Paryża, wywołały burzliwą reakcję obecnego prezydenta USA Joe Bidena.
Biden nazwał komentarze Trumpa „przerażającymi i niebezpiecznymi”.
Szef NATO Jens Stoltenberg ostrzegł w niedzielę, że „jakakolwiek sugestia, że sojusznicy nie będą się wzajemnie bronić, podważa całe nasze bezpieczeństwo, w tym bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych”.
Trump (77 l.) jest pewnym republikańskim kandydatem do Białego Domu w listopadowej turze z 81-letnim Bidenem.