Opinia, że Warriors są „za mali”, jest powszechną opinią wśród fanów i staje się coraz bardziej popularna za każdym razem, gdy drużynie nie udaje się pokonać przeciwnika większego wzrostu i wzrostu, jak miało to miejsce w niedzielę w Cleveland.
W obliczu brygady obrońców o rozpiętości skrzydeł od 6 stóp do 10 metrów (Donovan Mitchell, Georges Niang, Caris LeVert, Dean Wade) do 7 stóp i 6 stóp (Jarrett Allen) Warriors trafiali z skutecznością 36,2% z gry na 115-104 korzyść. Przegrana Cavaliers na Rocket Mortgage Fieldhouse.
Być może jedyną statystyką bardziej frustrującą dla Golden State niż strzelenie 18 z 53 (34,0 procent) w polu karnym było brakujące 20 z 32 (37,5 procent). W farbie Przeciwko drużynie, która z pewnością jest brutalnym meczem.
Rozmiar ma znaczenie.
Podobnie było z 10 nieudanymi rzutami wolnymi przez Golden State, niezdolnością do zdobycia więcej niż trzech szybkich bramek z gry i 15 punktami w drugiej kwarcie – najniższej w sezonie – w której Warriors trafiali zdumiewająco 18,5 procent z gry.
Jasne jest jednak, że decydujące znaczenie miało połączenie niesamowitej długości gry i aktywności w defensywie Clevelanda.
Skład Golden State z pewnością będzie konfrontacyjny, gdy problemem będzie jego względny brak rozmiaru/długości. To był jeden z nich.
„W pierwszej połowie nie byliśmy agresywni” – powiedział dziennikarzom w Ohio trener Steve Kerr. „Mieli tylko jeden zablokowany strzał, ale my byliśmy żwawi na krawędzi. Jest ku temu dobry powód. Mieli dwóch najlepszych blokujących strzały, obronę nr 1 w lidze w zeszłym roku, a w zeszłym roku odnieśli dwa straty.”
W pierwszej połowie Warriors mieli przewagę 47-46 w rzutach z gry. Jednak najczęściej wydawało się, że wędrują po lesie w poszukiwaniu pięknego wyglądu na skraju. Rzadko je znajdowali.
Cavaliers zablokowali tylko dwa strzały, jeden od Evana Mobleya (7 stóp i 4 metry rozpiętości skrzydeł), a drugi Tristana Thompsona (7 stóp i 1 metr), ale wykorzystali kilka innych, pokonując Warriors 58-24 w polu karnym.
„Musimy bardziej zaatakować farbę” – powiedział Klay Thompson.
„Zawsze mówią, że taktyka tworzy bitwy” – powiedział Stephen Curry, który prowadzi Golden State z 28 punktami. „Od OKC do Cleveland istnieje ogromna różnica w sposobie, w jaki podchodzą do gry. Ich plan gry zwyciężył.
„To dla nas dobra lekcja, pozwalająca zrozumieć tajniki pokonania określonych drużyn i wprowadzić odpowiednie zmiany. Po prostu tego nie zrobiliśmy”.
To Curry i Thompson wyrażają zaufanie do trenerów drużyny na ławce rezerwowych i weteranów na parkiecie. Nie tylko oni na liście płac wierzą, że więcej inteligencji, więcej agresji i więcej mentalności „ataku” byłoby korzystne.
I może tak będzie. To nie powinno boleć.
Ale rozmiar ma znaczenie. Długość jest naprawdę ważna. Zwinna długość zmienia reguły gry, a Warriors mają tylko tak wiele do zaoferowania.
W piątkowy wieczór Kerr zadzwonił do trzech graczy po niewielkim zwycięstwie nad Thunder. Powiedział, że następny krok zespołu wymaga, aby Andrew Wiggins, Jonathan Kuminga i Gary Payton II „byli sportowcami, którymi są” oraz aby obie drużyny charakteryzowały się szybkością i atletyzmem.
Kerr wie, że ten skład potrzebuje ich wszystkich — żaden nie jest wyższy niż 6 stóp i 7 stóp, żaden nie ma rozpiętości skrzydeł większej niż 2 metry i żaden z nich — z których trzech jest w stanie to zapewnić. Trayce Jackson-Davis, który ma 180 cm wzrostu i rozpiętość skrzydeł 7 stóp i 1 metr, spisał się w niedzielę dobrze i mógł być częścią rozwiązania.
Odkąd odejście Kevina Duranta zakończyło etapy „Death Lineup”, Dub Nation jest zaniepokojony brakiem rozmiaru Golden State. Ogólna reakcja zespołu przypomina, że nie było to już w sezonie 2021–22, kiedy zajął trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej i wygrał finały NBA.
To już inna liga. Tak, to wydarzyło się tak szybko.
Warriors zostali wyeliminowani po sezonie 2023 przez Los Angeles Lakers, których na polu ataku znajdują się Anthony Davis (7 stóp i 6 stóp rozpiętości skrzydeł), Rui Hachimura (7 stóp i 2 metry), Jared Vanderbilt (7 stóp i 1 metr) i LeBron James . (7 stóp).
Droga Golden State do finałów 2022 rozpoczęła się w poprzednim sezonie od eliminacji w pierwszej rundzie przez Nuggets, w którym nie mieli Jamala Murraya, Michaela Portera Jr. ani Kentaviousa Caldwella-Pope’a. Dzięki trójce, która grała w zeszłym sezonie i solidnie wspierała światowej sławy środkowego Nikolę Jokicia, Denver wygrało finały.
W niedzielę Warriors mieli ciężki mecz. Dostosują się. Jeśli jednak ta lista będzie kontynuowana, może być więcej tych gier niż modyfikacji do wprowadzenia.
Pobierz i śledź podcast Dubs Talk