Tylko dwie drużyny pozostają niepokonane, podczas gdy pozostali pretendenci stają przed deską kreślarską.
the 49ers z San Francisco Podtrzymywał grę, wygrywając 35-16 z Arizona Cardinals Orły Filadelfii Ledwo przetrwali u siebie 34-31 z przywódcami Waszyngtonu po dogrywce.
Ale tydzień nie był tak łaskawy dla innych drużyn, takich jak Miami Dolphins, które po zdobyciu 70 punktów w zeszłym tygodniu i objęciu prowadzenia 3:0, otrzymały cios, gdy Buffalo Bills wygrały 48-20.
Są też Cincinnati Bengals, którzy z każdym tygodniem prezentowali się coraz gorzej i przegrali 27:3 z Tennessee Titans, by spaść do 1:3. Być może trzeba będzie coś zmienić wcześniej niż później.
Uporządkujmy to wszystko, korzystając z naszych rankingów mocy NFL w tygodniu 5:
32. Niedźwiedzie z Chicago (0-4): Justin Fields rozegrał prawdopodobnie najlepszy mecz w swojej karierze, a Chicago objęło prowadzenie 28-7 nad wcześniej niepokonanym Broncos. Chase Claypool oglądał to z domu. W Wietrznym Mieście pogoda się pogarsza.
31. Karolina Pantery (0-4): Kirk Cousins zagrał fatalnie, a Pantery nie pokazały nic. Kto wygra pojedynek Bears vs. Panthers?
30. Denver Broncos (1-3): Czy Broncos powinni być dumni ze swojego występu? Zobaczmy, jak wykorzystają to zwiększenie dynamiki.
29. Patrioci z Nowej Anglii (1-3): Czy to jest najgorsze? Nowa Brytania Czy wyglądało to pod okiem Billa Belichicka? Gdyby New York Jets mieli Aarona Rodgersa, byłoby 0:4.
28. Najeźdźcy z Las Vegas (1-3): Nowicjusz Aidan O’Connell dostał swoją szansę, ale nie podniósł poziomu wyżej niż Jimmy Garoppolo, gdy Las Vegas przegrało trzy z rzędu.
27. Bengale z Cincinnati (1-3): Poza kontuzją Joe Burrowa nie ma logicznego powodu, dla którego Cincinnati miałoby być tak źle. Być może wkrótce będą musieli gdzieś zmienić.
26. Pittsburgh Steelers (2-2): Mike Tomlin stwierdził już potrzebę zmian. To podsumowuje Pittsburgh pomimo rozpoczęcia 2-2.
25. Święci Nowego Orleanu (2-2): Szokujące jest to, że Derek Carr nie porusza igłą. Jameis Winston powinien kiedyś otrzymać szansę.
24. Sokoły z Atlanty (2-2): Ich obrona może konkurować, ale Desmond Ryder niestety nie poczynił żadnych postępów.
23. Giganci z Nowego Jorku (1-2): Próbka będzie musiała poczekać do poniedziałkowego meczu w Seattle.
22. Dowódcy Waszyngtonu (2-2): Inspirujący mecz przeciwko Filadelfii, ale przez trzy tygodnie z rzędu zespół tracił wiele punktów.
21. Kardynałowie z Arizony (1-3): Joshua Dobbs i Cardinals walczą, mimo że różnica w talentach między nimi jest duża.
20. Ogiery z Indianapolis (2-2): Colts wygrali oba mecze na wyjeździe, ale oba przegrali u siebie. Anthony Richardson potrzebuje odbierających, którzy potrafią łapać.
19. Tytani z Tennessee (2-2): Zapytaj teraz Azję Południową w dowolnej formie, a prawdopodobnie ma to sens.
18. Jaguary z Jacksonville (2-2): Jaguar On powinien W zeszłym roku wygrali tę ligę dzięki wejściu do play-offów, ale jeszcze tego nie pokazali.
17. Houston w Teksasie (2-2): Być może DeMeco Ryans buduje coś wyjątkowego i jego kolejne trzy mecze rozegrają z drużynami spoza Tampa Bay NFC South. Dlaczego nie zagrać 5-2?
16. Wikingowie z Minnesoty (1-3): Wikingowie nie byli całkowicie źli ani przekonująco dobrzy. Nr 16 wydaje się sprawiedliwy.
15. Seattle Seahawks (2-1): To, jak Seattle poradzi sobie z testem Daniela Jonesa, będzie miało ogromny wpływ na ich przeprowadzkę tutaj.
14. Los Angeles Rams (2-2): Sean McVay powinien być zachwycony Puka Nakoa. Prowadzenie 23-0 z Indianapolis nie wydaje się właściwe.
13. New York Jets (1-3): Człowiek taki jest Samoloty Obrona jest dobra i mogła ukraść zwycięstwo z Kansas City.
12. Cleveland Browns (2-2): Deshaun Watson nie był na swoim poziomie w Houston, ale pierwszy start Doriana Thompsona-Robinsona nie zapadł w pamięć.
11. Pakowacze z Green Bay (2-2): To nie był ładny występ w czwartek, ale Packers coś gotują na wolnym ogniu.
10. Ładowarki z Los Angeles (2-2): Justin Herbert nie rozegrał jednak dobrego meczu jak na swoje standardy Ładowarki Ze względu na poważne kontuzje wzmocniła się obrona.
9. Korsarze z Zatoki Tampa (3-1): Mają w kalendarzu trudne mecze, ale Bucs mogą – i powinni – sprawić, że NFC South stanie się ich własnym zespołem.
8. Kruki z Baltimore (3-1): Ravens to dziwna strata dla Gardnera Minshew, a Colts są dalecy od niepokonani. Ich harmonogram na najbliższe tygodnie jest również bardzo korzystny.
7. Delfiny z Miami (3-1): Jednak nigdy nie chcesz przegrać 48-20 z rywalem, gdy mówi się o pretendencie do tytułu Delfiny Muszą się podnieść i pokazać, że potrafią poradzić sobie z przeciwnościami losu.
6. Szefowie Kansas City (3-1): Było to jasne od pierwszego tygodnia, ale Chiefs nie wyglądali jak obrońcy tytułu. Ale mieli Patricka Mahomesa i to wystarczyło.
5. Detroit Lions (3-1): Lions byli odważni i wygrali mecz na stadionie Lambeau w godzinach największej oglądalności. To wygląda… inaczej?
4. Buffalo Bills (3-1): Stopy bawole a oświadczenie przeciwko Miami, którego kulminacją była trzecia porażka z rzędu. Josh Allen bez straty może zabrać Bills do Ziemi Obiecanej.
3. Orły Filadelfii (4-0): Tak, to niepokonany początek Filadelfia, ale niektóre z ich wyników mogły z łatwością zakończyć się stratą. Potrzebują większej pewności w swoim podejściu.
2. Dallas Cowboys (3-1): Nieobecność Trevona Diggsa była nie do pominięcia w starciu z bronią Nowej Anglii, ale z wyjątkiem tego punktu przeciwko Arizonie, to kowboje Zespół tworzy własne gry. Tego właśnie brakuje Orłom.
1. San Francisco 49ers (4-0): We wszystkich czterech dominujących zwycięstwach był opanowany i opanowany – to oznaki prawdziwego pretendenta do Super Bowl. W przyszłym tygodniu przeciwko Dallas odbędzie się pierwszy poważny test.