Rosja oświadczyła, że w niedzielę odparła ataki ukraińskich dronów na kilka części Krymu, poza Moskwą i dwa obszary przygraniczne.
Przez całą rosyjską ofensywę Ukraina obierała za cel Krym, ale ostatnio ataki na ten obszar nasiliły się, gdy Kijów obiecał odzyskać półwysep Morza Czarnego, który Moskwa zaanektowała w 2014 roku.
Odkąd Ukraina przeprowadziła kontratak na początku czerwca, Rosja przetrwała fale ataków dronów, które spowodowały sporadyczne uszkodzenia budynków, w tym w stolicy, Moskwie.
Rosyjscy urzędnicy bagatelizują jego znaczenie.
„Drony zostały przechwycone nad zachodnią, południowo-zachodnią, północno-zachodnią i wschodnią częścią Półwyspu Krymskiego, obwodami Istra i Domodiedowo w obwodzie moskiewskim oraz obwodami Biełgorod i Woroneż” – podało rosyjskie Ministerstwo Obrony w Telegramie w raporcie z niedzielnych ataków .
Dodała, że działania dronów zostały „udaremnione”.
Większość ataków miała miejsce wczesnym rankiem w niedzielę.
Pod koniec niedzieli trzy drony zostały zniszczone nad południowo-zachodnim Krymem, a także jeden nad regionem przygranicznym Biełgorod – poinformowało Ministerstwo Obrony.
W ciągu dnia telegramy informowały o zniszczeniu 13 dronów, w tym dziewięciu nad Krymem.
Nie wspomnieli, czy w atakach były ofiary lub zniszczenia.
W swoim niedzielnym raporcie rosyjskie ministerstwo stwierdziło, że warsztaty produkcyjne w fabryce naprawy pojazdów wojskowych we wschodnim mieście Charków zostały zbombardowane.
Dodała, że budynki, „w których naprawiano i odnowiono pojazdy opancerzone Sił Zbrojnych Ukrainy, zostały poddane atakowi rakietowemu”.
Gubernator obwodu charkowskiego Oleg Senegubow powiedział wcześniej w swoim niedzielnym raporcie, że wkrótce po północy „Rosja przeprowadziła atak rakietowy na miasto Charków”, ale twierdził, że atak był projektem cywilnym.
W Telegramie powiedział: „Pociski trafiły w budynek instytucji cywilnej. Wybuchł pożar”.