SAN FRANCISCO – Dublet z dwoma outami w dziewiątym miejscu we wtorek kosztował Alexa Cobba trafienie i mógł być to jego drugi odpadnięcie w sezonie, ale chwilę później Cobb zamroził Eli de la Cruz i zapewnił sobie łatwe zwycięstwo. Była to zbyt wielka katastrofa dla gigantów, i to nie tylko z powodu upadku.
Wygrywając pierwsze dwa mecze z serii, Giants doprowadzili do remisu z Cincinnati Reds, innym przeciwnikiem Wild Card. Nie mogli jednak popaść w zachłanność, ponieważ w środę przegrali 4:1.
Zwycięstwo nad The Reds nastąpiło zaledwie kilka dni po zwycięstwie Giants ostatniego dnia w Filadelfii, co zapewniło im przewagę w dogrywce nad drużyną aktualnie prowadzącą w wyścigu Wild Card. Giants będą mieli szansę na kontynuację tej passy w przyszłym tygodniu.
Jadą do San Diego i nie będzie miało znaczenia, kto wygra tę serię w sezonie. Kiedy w środę w St. Louis Josh Hader stracił gola, rozczarowujący Padres spadł poniżej 0,500 w 10 meczach.
Jednak przyszłotygodniowa seria w Chicago będzie miała ogromne konsekwencje dla rozstrzygnięcia remisu. Giants są obecnie o dwa mecze za Cubs, którzy w czerwcu zwyciężyli w dwóch z trzech meczów na Oracle Park. Rekord bezpośrednich spotkań służy do rozstrzygania wszelkich remisów w nowym formacie play-offów i będzie do zdobycia na Wrigley Field.
Giants mają obecnie przewagę 6-5 nad Diamondbacks, a dwa mecze do końca w przyszłym miesiącu w Phoenix. Zremisowali w sezonie z Miami, ale drugi remis to rekord wewnątrz ligi, a Giants są gotowi uzyskać przewagę nad Marlins, którym zabrakło trzech meczów do miejsca w play-offach. Dzięki kilku przyzwoitym zwycięstwom w ciągu najbliższych kilku tygodni mogą doprowadzić do remisu w każdym polu z dziką kartą. Biorąc pod uwagę, że po 162 latach liga MLB nie rozgrywa już dodatkowych meczów, może to mieć kluczowe znaczenie.
Tydzień temu trudno byłoby za dużo myśleć o tym, jak dogrywka wpłynie na Giants na koniec sezonu, ale grali znacznie lepiej w baseball przeciwko The Reds, a biorąc pod uwagę sposób, w jaki Cobb i Kyle Harrison rzucili w tym tygodniu, Giants są dobrej myśli co do perspektyw na ostatni miesiąc sezonu.
W dużej mierze ze względu na ogólną przeciętność pola z dziką kartą, utrzymali się w grze pomimo zmagania się z najtrudniejszą częścią harmonogramu. Teraz widzą światełko w tunelu – po przebyciu tej szalonej przejażdżki na horyzoncie widać dwa łańcuchy na tle Gór Skalistych.
Gdy jego zespół przygotowywał się do wejścia na pokład kolejnego lotu, menadżer Gabe Kapler powiedział, że wyczuł zmianę nastrojów w stosunku do The Reds. Jedyny gol Cobba padł wieczorem po oszałamiającym debiucie Harrisona u siebie, a Kapler czuł się dobrze w swojej grupie nawet po kolejnym rozczarowującym występie w ofensywie w środę. Było to zupełnie odmienne od uczucia, jakie panowało w gabinecie dyrektora pod koniec „Ostatniego domu”.
„Tempo kilku ostatnich meczów nie uległo zmianie” – powiedział. „Zamierzamy zabrać to do San Diego i szybko wymazać tę (stratę), a następnie wsiąść do samolotu i przygotować się na mecz z Padres”.
Pobierz i śledź podcast Giants Talk