Ponure wspomnienie dla ocalałych z katastrofy Rana Plaza

Kiedy podłoga się pod nią zapadła, Shahida Begum powiedziała, że ​​po prostu odwróciła się, by zapytać kolegów, dlaczego zgasły światła. Kabir Al Mulla powiedział, że sprawdzał ubrania, kiedy znajomy zadzwonił na jego telefon komórkowy, wykrzykując, że budynek stoi na niepewnym zboczu. Nazma Begum powiedziała tego ranka, że ​​umyła swoje długie czarne włosy, pozostawiając je rozpuszczone i mokre. Przygniecenie przez betonowy słup oznaczało, że nie była w stanie poruszyć głową ani ciałem.

Rankiem 24 kwietnia 2013 roku ponad 1100 osób zginęło, gdy Rana Plaza, ośmiopiętrowy budynek mieszczący pięć fabryk odzieży na obrzeżach Dhaki w Bangladeszu, zawalił się w około 90 sekund.

Jest uważany za najbardziej śmiertelny wypadek w historii nowoczesnego przemysłu odzieżowego i jeden z najgorszych wypadków przemysłowych w historii. Wielu dużych sprzedawców detalicznych wykorzystywało fabryki do produkcji odzieży, a katastrofa doprowadziła do rozliczenia się z bezpieczeństwem pracowników branży odzieżowej i odpowiedzialnością marek sprzedających tanią odzież zachodnim konsumentom.

Dziesięć lat później odbyły się czuwania upamiętniające to wydarzenie Połączony i na całym świecie, w tym w Dhace, Londynie i Nowym Jorku. The New York Times rozmawiał z pięcioma osobami, które przeżyły katastrofę, o katastrofie i miejscu, w którym się teraz znajdują; Ich myśli przenikają ten artykuł. A jeśli chodzi o obecnych pracowników przemysłu odzieżowego, gdzie poczyniono postępy? Jaka praca pozostaje do wykonania?

Katastrofa nastąpiła po serii śmiertelnych wypadków w przemyśle odzieżowym w Bangladeszu, w tym pożarze fabryki mody Tezrin w listopadzie 2012 r., w którym zginęło 117 osób.

Dzień przed zawaleniem odkryto pęknięcia w Rana Plaza i zapewniono pracowników, że można bezpiecznie iść do pracy. IndustriALL, związek zawodowy, ogłosił, że jest Przemysłowe masowe morderstwo.


Ujawnił również cenę płaconą przez nisko opłacanych pracowników odzieżowych na Globalnym Południu, gdy na Zachodzie wzrósł popyt na tanie trendy. Sprzedawcy szybkiej mody rzadko są właścicielami fabryk, które dostarczają ich towary. Zamiast tego zdecydowana większość zamówień na odzież i obuwie jest zlecana dostawcom na rynkach wschodzących, takich jak Bangladesz, gdzie koszty ogólne i praca ludzka są tanie.

READ  Oficjalne media: Izraelski nalot niszczy irański konsulat w Syrii

Aż do upadku Rana Plaza zachodnie marki nie zawsze były zobowiązane do zapewnienia bezpiecznych warunków pracy w fabrykach, z których korzystały. Po katastrofie zaczęło się to zmieniać.

Po krachu kilka międzynarodowych marek modowych, które dostały swoje ubrania w Bangladeszu, szybko ogłosiło zawarcie dwóch pięcioletnich umów, aby zapewnić bezpieczeństwo pracownikom fabryk odzieżowych. Porozumienie w sprawie bezpieczeństwa pożarowego i budowlanego zostało po raz pierwszy podpisane w maju 2013 r.

Jest to prawnie wiążąca umowa między właścicielami fabryk, globalnymi związkami zawodowymi i europejskimi markami odzieżowymi, takimi jak Inditex, Primark i H&M, które stworzyły program badań przesiewowych i leczenia w celu zmniejszenia zagrożeń pożarowych, budowlanych, elektrycznych i związanych z kotłami dla pracowników fabryk w Bangladeszu.

Sojusz na rzecz bezpieczeństwa pracowników w Bangladeszu, mniej restrykcyjne, niewiążące prawnie porozumienie, które ma zastosowanie do północnoamerykańskich marek, takich jak Walmart, Gap i Target, zostało uruchomione w tym samym roku. Oba mają początkowy okres pięciu lat.

W latach od podpisania umowy przeprowadzono 56 000 inspekcji w 2400 fabrykach w Bangladeszu i rozwiązano ponad 140 000 problemów, powiedział Joris Oldenzel, dyrektor wykonawczy umowy międzynarodowej. Program obejmuje również sposób, w jaki pracownicy mogą składać skargi dotyczące kwestii związanych ze zdrowiem i bezpieczeństwem oraz naruszeń ich prawa do organizowania się.


„Umowa jest wyjątkowa, ponieważ jest prawnie wykonalną umową z protokołami, których muszą przestrzegać firmy odzieżowe” – powiedziała Aruna Kashyap, zastępca dyrektora działu odpowiedzialności korporacyjnej w Human Rights Watch. Firmy nie mogą zrywać relacji z dostawcami i są zobowiązane do wspierania działań naprawczych. Wszystkie sprawozdania z kontroli są dostępne publicznie.

Konwencja doczekała się wielu powtórzeń. Najnowsza to umowa międzynarodowa, która została podpisana w 2021 roku i wygasa z końcem października tego roku.

READ  Chiny zwiększają wydatki na obronę o 7,2 proc.

W styczniu międzynarodowa umowa zaczęła obejmować również Pakistan, gdzie podpisało się 45 marek. Ponieważ przepisy dotyczące należytej staranności mające wpływ na branżę modową stały się bardziej powszechne, był to pierwszy krok w kierunku rozszerzenia umowy poza Bangladesz.

Obecnie w Bangladeszu, który jest drugim co do wielkości eksporterem odzieży na świecie po Chinach, znajduje się około 7000 fabryk odzieżowych. Jednak pomimo wszystkich dokonanych postępów, wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Wiele amerykańskich firm, które wywodzą się z tego kraju, w tym Walmart, Levi’s, Gap i Amazon, nie podpisało międzynarodowej umowy pomimo czerpania z niej korzyści.

Raport z tego miesiąca New York University Stern Center for Business and Human Rights stwierdziło, że wyzyskujące praktyki zakupowe niektórych dużych firm odzieżowych nadal narażają pracowników odzieżowych i niektórych właścicieli fabryk na trudności ekonomiczne i brak bezpieczeństwa, zwłaszcza w następstwie ponad 3 miliardów dolarów anulowanych zamówień i masowe zwolnienia w czasie pandemii koronawirusa. Praktyki te obejmowały wywieranie nacisku na dostawców w celu nieuzasadnionych obniżek cen, wstrzymywanie płatności i anulowanie zamówień.



„Pracownicy nie muszą się bać iść do pracy w taki sam sposób, jak wcześniej, ale to powinno być najważniejsze” – powiedziała Kristi Hoffman, Globalny Sekretarz Generalny UNI. Marki muszą płacić więcej za swoje ubrania, a pracownicy też muszą zarabiać dużo więcej. (Płaca minimalna w Bangladeszu wynosi około 75 dolarów miesięcznie.)

Christina Hagagos-Clausen, dyrektor ds. przemysłu tekstylnego i odzieżowego w firmie IndustriALL, zwróciła uwagę na kolejną oznakę postępu: Program ubezpieczeń od wypadków przy pracy Która rozpoczęła się w 150 fabrykach w Bangladeszu. Zapewnia odszkodowania i rehabilitację poszkodowanym pracownikom przemysłu odzieżowego.

Ale tysiące fabryk odzieżowych w Bangladeszu nadal nie są objęte żadnymi umowami ani zabezpieczeniami (umowa obejmuje tylko około 1500). A życie wielu z 40 milionów pracowników branży odzieżowej w Azji Południowej pozostaje ciągłą walką, ponieważ borykają się z niskimi zarobkami, molestowaniem fizycznym lub seksualnym oraz rozbijaniem związków zawodowych.

READ  Biden wzywa do procesu w sprawie zbrodni wojennych, mówi, że Putin musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności

Wypadki nie zniknęły całkowicie. W zeszłym tygodniu czterech strażaków zginęło, a kilkunastu zostało rannych po wybuchu pożaru Fabryka odzieży w Karaczi w Pakistanie.

Niedawna ankieta przeprowadzona przez ActionAid wśród osób, które przeżyły tragedię, wykazała, że ​​ponad połowa była bezrobotna, a główną przyczyną bezrobocia było zdrowie fizyczne. Nieco ponad jedna trzecia wróciła do pracy w fabrykach odzieży.

Jedna trzecia z nich stwierdziła również, że pozostała w traumie i cierpiała na problemy psychiczne. Większość pracowników odzieżowych w kompleksie Rana Plaza stanowiły kobiety. Kompleks nie został odbudowany.

W marcowym wywiadzie dla Zoom jedna z osób, która przeżyła katastrofę, Nour Bano, płakała, gdy wyjaśniła, że ​​wydarzenie zmieniło jej życie w najgorszy możliwy sposób.

Miała na sobie pomarańczowe sari i miała ciemne cienie pod oczami, gdy przemawiała z biura lokalnego związku, Federacji Sommilito Garments Sramik. Powiedziała, że ​​obrażenia odniesione w wypadku utrudniają jej prawidłowe siedzenie lub chodzenie, a mając trójkę dzieci na utrzymaniu, polegała na materiałach informacyjnych.

Shadida Begum powiedziała, że ​​przegapiła okazję do zarobienia pieniędzy i miała pecha, że ​​żyje.

Chole Khanum, która pracowała przez dziewięć lat na ósmym piętrze Rana Plaza, płakała aż do rana w dniu wypadku, kiedy jej czoło i kręgosłup zostały złamane, i powiedziała, że ​​otrzymała tylko około 50 dolarów odszkodowania od rządu. Jest wdową z trzema małymi córkami.

– Nawet teraz nie mogę spać – powiedziała. „Używam tabletek nasennych, ale to nie wystarczy, aby odpędzić duchy przeszłości lub wszystkie moje lęki o przyszłość. Moje życie nigdy nie będzie lepsze.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *